Dzisiaj utknąłem w środku lasu przy -20'C.
Spotkało mnie to niestety już drugi raz, mianowicie:
Zapala się kotrolka rezerwy paliwa, (myślę spoko stacja za około 20km) komputer wskazuje jakieś 95 km zasięgu w tym stanie.
Po około 10km. zapala się kontrolka DDE I silnik gaśnie,

nie ma innej możliwości jego ponownego uruchomienia dopóki nie dolejemy mu soku z gumijagód (paliwa)
Pytanie moje, czy wskaźnik poziomu paliwa można w jakikolwiek sposób kalibrować, może ktoś ma sugestię?
Jest też możliwe że coś z pompą paliwa jest nie tak ?
Czy może jest dodatkowa pompa która pompuje ze zbiornika rezerwy ?
Gdzie szukać przyczyny ?
Autko to E46 320D 2004r Przebieg 180k km.