[E46] Zapala się rezerwa... po chwili silnik gaśnie, pomocy
[E46] Zapala się rezerwa... po chwili silnik gaśnie, pomocy
Witam Panowie.
Dzisiaj utknąłem w środku lasu przy -20'C.
Spotkało mnie to niestety już drugi raz, mianowicie:
Zapala się kotrolka rezerwy paliwa, (myślę spoko stacja za około 20km) komputer wskazuje jakieś 95 km zasięgu w tym stanie.
Po około 10km. zapala się kontrolka DDE I silnik gaśnie,
nie ma innej możliwości jego ponownego uruchomienia dopóki nie dolejemy mu soku z gumijagód (paliwa)
Pytanie moje, czy wskaźnik poziomu paliwa można w jakikolwiek sposób kalibrować, może ktoś ma sugestię?
Jest też możliwe że coś z pompą paliwa jest nie tak ?
Czy może jest dodatkowa pompa która pompuje ze zbiornika rezerwy ?
Gdzie szukać przyczyny ?
Autko to E46 320D 2004r Przebieg 180k km.
Dzisiaj utknąłem w środku lasu przy -20'C.
Spotkało mnie to niestety już drugi raz, mianowicie:
Zapala się kotrolka rezerwy paliwa, (myślę spoko stacja za około 20km) komputer wskazuje jakieś 95 km zasięgu w tym stanie.
Po około 10km. zapala się kontrolka DDE I silnik gaśnie,
nie ma innej możliwości jego ponownego uruchomienia dopóki nie dolejemy mu soku z gumijagód (paliwa)
Pytanie moje, czy wskaźnik poziomu paliwa można w jakikolwiek sposób kalibrować, może ktoś ma sugestię?
Jest też możliwe że coś z pompą paliwa jest nie tak ?
Czy może jest dodatkowa pompa która pompuje ze zbiornika rezerwy ?
Gdzie szukać przyczyny ?
Autko to E46 320D 2004r Przebieg 180k km.
Nie wiem czy to pomoże ale: Szwagier w e46 320d ma taki mały knif który rozpracowaliśmy. Od zakupu nie działał mu wskaznik paliwa. Ciągle świeciła się rezerwa. Auto robiło tak że jakis czas po odpaleniu jechało normalnie a potem nagle dostawało zamuły i kręciło sie tylko do 2500obr?! Sprawdziliśmy wiele i okazało sie że jeden z czujników w baku(a sa dwa) ciągle pokazuje 0 pomimo tankowania. Szfagier coś tam pomostkował pod tylna kanapa. Wynik z tego taki ze auto przestalo zamulac choc wskażnik paliwa ciągle w kabinie pokazuje niską rezerwe. Wniosek jest taki że w e46 320d jest jakieś zabezpieczenie(tak to można chyba nazwać) które przy niskim poziomie paliwa lub mozliwości jego zabraknięcia ogranicza moc i obroty. Możliwe że tak nie jest i jest to jakaś usterka ale oszukanie czujników w baku rozwiązało problem... Może coś bredzę ale tak jest jak pisze..
Wsiadam i...�apie kierownice jak zorro lejce w mojej pi�knej beemce, numeromania na liczniku, sam sobie g�o�no komentuje to co w radioodbiorniku..
Ale głupoty piszesz... Też mam 320d i zdarzyło mi się kilka razy (chociaż z reguły zawsze staram się tankować zanim rezerwa się zapali) że wskaźnik paliwa miałem już prawie na 0, a licznik zasięgu pokazywał mniej niż 50 km do zrobienia, a nic takiego się nie działo żeby auto zamulało czy gasło...whucrew pisze:Wniosek jest taki że w e46 320d jest jakieś zabezpieczenie(tak to można chyba nazwać) które przy niskim poziomie paliwa lub mozliwości jego zabraknięcia ogranicza moc i obroty