Witam. Mam taki problem. Dziś jadąc na spota w drodze do celu na wysokosci plejady bytom wskaznik temp. wody wskazał mi prawie maks. Wypluło całą wode, no to kupiłem 5l płynu chlodniczego, dolałem ale po odpaleniu auta zamiast zasysnąć ją do układu to wypluwał ją , do tego nie grzeje mi w srodku ogrzewanie i non stop silnik się przegrzewa. Ja stawiam na termostat, inni mowią ze uszczelka pod glowicą. Czekam na jakies sensowne odpowiedzi. Pozdrawiam.
Jestem pewien na 90% że to wina termostatu już kiedyś przerabialiśmy taki przypadek w jednym autku i dokładnie takie same objawy termostat był uszkodzony
Co do uszczelki pod głowicą w momencie jej uszkodzenia z pewnością przy tej pogodzie auto bi ci się nie zagotowało
Aby uszczelka pod głowicą poszła to musiałbyś ją wcześniej przegrzać lub mieć strasznego pecha.Stawiam tak jak kolega GERMAN termostat i porządne odpowietrzenie
i nie polatałeś wczoraj bokiem, a szkoda
Sprawdź sobie węże od chłodnicy, jeżeli rzeczywiście termostat padł to dolny wąż (dochodzący do termostatu) będzie zimny w innym przypadku zostaje gorsza opcja czyli głowica, ewentualnie jeszcze pompa wody.
Wszystko jest już jasne. Nie sprawdziłem co poprzedni wlasciciel wlał do chłodnicy, okazalo sie ze byl tam płyn letni, wszystko zamarzło. O dziwo nic nie rozwaliło, tzn. pompa wody, chłodnica są całe. Przepłukałem cały układ wrzątkiem, spuściłem wszystko i nalałem płynu zimowego... wydaje się wszystko być okej. Chociaż uszczelke pod głowicą i tak mam do wymiany.