Witam,
Jadąc ostatnio na działkę coś zaczęło dziać się nie dobrego z samochodem.
Poruszając się z obojętnienie z jaka prędkością było słychać delikatne piszczenie z tylego kola -tylko od strony kierowcy (coś jak stojący tłoczek ale to nie było to)
Jadąc dalej zatrzymałem się na światłach, po ruszeniu piszczało non stop po czym co chwile następowało gwałtowne, mocne szarpniecie tyłem w lewą stronę.
Do tej pory nie miałem nigdy takich sytuacji, dodam że 2 dni wcześniej byłem na wymianie hamulców kpl. p+t
Jakieś pomysły co to może być? Samochód został na działce, do domu mam spory kawałek drogi, tym bardziej do mojego mechanika.