Strona 1 z 1

Problemy z przekładnią kierowniczą

: 2011-02-18, 12:24
autor: Sabretooth
Dzisiaj zauważyłem w aucie następujące zjawisko:
auto stoi, silnik chodzi, a gdy skręcę koła na max'a (nieważne czy w lewo, czy w prawo) to kierownica zaczyna strasznie wibrować i słychać dźwięk przypominający wkrętarkę pracującą na najwyższych obrotach.
Podczas jazdy jest tak samo. Nie czuję ani nie słyszę aby koła o coś tarły i dlatewgo sprawdzałem to podczas postoju.
Jak tylko będę miał kase to się do serwisu wybiorę i zobaczę co oni na to i ile by naprawa kosztowała... Ogólnie jeździ się bezproblemowo, dopuki nie skręci się maksymalnie kół...
Ma ktoś jakiś pomysł?

: 2011-02-18, 12:32
autor: Marcin
Pompa wspomagania???

: 2011-02-18, 13:49
autor: pazura
Tak jak Marcin pisze, masz wogole olej?

: 2011-02-18, 14:03
autor: BeleX
tylko czasami nie dolewaj tego co wlewasz do silnika bo to zupelnie cos innego....i rzeczywiscie brzmi jak brak oleju we wspomaganiu :)

: 2011-02-18, 14:55
autor: Sabretooth
Przyznam się że na to nie wpadłem :oops: Jak będę miał jutro chwilę to zaraz to sprawdzę. A co do oleju to akurat wiem, że jest inny niż do silnika :razz: .
Dzięki za pomoc :bmw:

: 2011-02-18, 16:04
autor: Baks
może się okazać ze olej jest tylko pompa już powoli umiera miałem kiedyś to samo, kilka dni później się ścielą i nie szlo nawet nią ruszyć uważaj na nią ;p

: 2011-02-18, 18:52
autor: Sabretooth
No i znalazłem prawdopodobnego winowajce- w zbiorniczku już prawie nie ma oleju, a ten co tam jest to już raczej się do niczego nie nadaje. Tak więc szykuje się wizyta w Bawarii i wymiana. A jeżeli to nie pomoże, to cóż- nowa pompa.

Baks- koleś z serwisu powiedział mi dokładnie to samo: "dolać oleju, jak nie pomoże to pompe trzeba będzie wymienić"... Ale tam taka zupa jest, że zamiast go dolewać to wolę go wymienić.

: 2011-02-18, 19:17
autor: Marcin
Sabertooth pisze:Tak więc szykuje się wizyta w Bawarii i wymiana
To przyjedź do mnie, ja Ci wymienię o 200zł taniej :DDD

: 2011-02-18, 21:54
autor: Sabretooth
Spoko, będę pamiętał :wink: Narazie staram się z kolegą załatwić jakieś podpórki, żeby po minimalnym uniesieniu tego auta na czymś je oprzeć. Jak mi się uda to dalej już sam dam radę. Ale jeżeli nic nie załatwię to pozwolę sobie Ciebie Marcinie ponękać telefonicznie :razz: