[E30] Skaczace obroty, silnik nie chodzi rowno
: 2012-03-15, 16:19
Witam! Mam problem z silnikiem m20b25 w mojej e30. Problem polega na tym ze silnik pali tak:
- za 1 razem na zimnym, lecz sie musi "rozkrecic" (odpala ledwo co, ale po 3-4 sek. dopiero uzyskuje swoje zycie)
- na cieplym, goracym silniku pali za 2-3 razem w dodatku przy gazowaniu bo bez tego w ogole klapa.
Druga rzecz to chodzi troche dziwnie:
- przy zimnym silniku chodzi jak ciagnik (:P), a po czasie, okolo minuty, podnosi obroty na 2 tys. i tak trzyma na jakis czas, po czym wszystko spada do 900-1000 obrotow, i w takim przedziale lekko faluje.
- na cieplym chodzi juz lepiej (nie podnosi obrotow do 2 tys.), lecz gdy jade dluzej (kolo 10-20 min.) dluzsza trase z predkascia min. 80-100 to gdy wjade do miasta, (gdzie jade wolniej oczywiscie :))auto gasnie czasami, i traci calkowicie moc (ja mu gaz a on gasnie powoli, az w ogole zgasnie) - musze odpalac w trakcie jazdy. Tu dodam ze gdy szaleje po miescie to tak sie nie dzieje tylko jak jade dluuugo stala predkoscia w okolicy 100 czasami 140.
Trzecia sprawa co do tego to silnik chodzi tak ze... wlasnie nie wiem jak to wytlumaczyc. Dam moze prymitywny wzor. (Wyobrazmy sobie ze idziemy chodnikiem i sie potkniemy, musimy wtedy nadgonic calym cialem predkosc)
mmmmmmmmmmmmmTTTTTmmmmmmmmmmmmmTmmmmmmmTT
chodzi mi o to ze silnik w momecie T tak jakby sie potyka i musi nadwinac swoje obroty co powoduje ze na ulamek sekundy zatelepie calym autem a do tego z wydechu nie leca delikatnie i spokojnie spaliny tylko pluja nie regularnie (tak jak silnik potyka sie we wzorze).
Jestem z Jastrzebia i z checia przejade sie do kogos z okolicy kto wie co moze byc grane albo jest doswiadczony i wie jak pomoc... bylem u paru mechanikow i kazdy sie zastanawia 5 minut a na koniec mowia ze nie wiedza dokladnie.
Swiece, czujnik temp. wymienilem w tym tyg., kable WN sa napewno sprawne sa niemal nowe doslownie WSZYSTKO juz robilem i lipa... przychodzi mi do glowy czujnik cisnienia paliwa...
- za 1 razem na zimnym, lecz sie musi "rozkrecic" (odpala ledwo co, ale po 3-4 sek. dopiero uzyskuje swoje zycie)
- na cieplym, goracym silniku pali za 2-3 razem w dodatku przy gazowaniu bo bez tego w ogole klapa.
Druga rzecz to chodzi troche dziwnie:
- przy zimnym silniku chodzi jak ciagnik (:P), a po czasie, okolo minuty, podnosi obroty na 2 tys. i tak trzyma na jakis czas, po czym wszystko spada do 900-1000 obrotow, i w takim przedziale lekko faluje.
- na cieplym chodzi juz lepiej (nie podnosi obrotow do 2 tys.), lecz gdy jade dluzej (kolo 10-20 min.) dluzsza trase z predkascia min. 80-100 to gdy wjade do miasta, (gdzie jade wolniej oczywiscie :))auto gasnie czasami, i traci calkowicie moc (ja mu gaz a on gasnie powoli, az w ogole zgasnie) - musze odpalac w trakcie jazdy. Tu dodam ze gdy szaleje po miescie to tak sie nie dzieje tylko jak jade dluuugo stala predkoscia w okolicy 100 czasami 140.
Trzecia sprawa co do tego to silnik chodzi tak ze... wlasnie nie wiem jak to wytlumaczyc. Dam moze prymitywny wzor. (Wyobrazmy sobie ze idziemy chodnikiem i sie potkniemy, musimy wtedy nadgonic calym cialem predkosc)
mmmmmmmmmmmmmTTTTTmmmmmmmmmmmmmTmmmmmmmTT
chodzi mi o to ze silnik w momecie T tak jakby sie potyka i musi nadwinac swoje obroty co powoduje ze na ulamek sekundy zatelepie calym autem a do tego z wydechu nie leca delikatnie i spokojnie spaliny tylko pluja nie regularnie (tak jak silnik potyka sie we wzorze).
Jestem z Jastrzebia i z checia przejade sie do kogos z okolicy kto wie co moze byc grane albo jest doswiadczony i wie jak pomoc... bylem u paru mechanikow i kazdy sie zastanawia 5 minut a na koniec mowia ze nie wiedza dokladnie.
Swiece, czujnik temp. wymienilem w tym tyg., kable WN sa napewno sprawne sa niemal nowe doslownie WSZYSTKO juz robilem i lipa... przychodzi mi do glowy czujnik cisnienia paliwa...