[E36]PROBLEM z chłopaki pomóżcie
: 2008-05-01, 10:28
witam, mam problem z e36 318 rok 1993, szukam mechanika, który podjął by sie zobaczyć co jest grane lub może ktoś z was wie o co chodzi w tym złomie. Na wstępie chciałem powiedzieć że nawet człowiekowi, który chyba tu się zna najlepiej na bmw tez nieudało się dojść co jest zepsute- DZIęKI KORONA .
AUTO niewkręca się do końca na obroty (nieodcina paliwa) i przy ok 3,0-3,5 tyś obrotów słychac taki dziwny głuchy dzwięk (jakby się dusiło lub coś w stylu zapchanego wydechu) i dalej już niechce iść. do tych 3,0 tyś obrotów niby wszystko jest ok, jeździ i odpala normalnie, wyciąga chyba 110-120km/godz.
w tym aucie już była sprawdzana większość części (chyba że ktoś ma jeszcze jakiś pomysł) :
-pompa paliwa ok, (ciśnienie prawidłowe),
-regulator ciśnienia paliwa, filter paliwa
-świece, kable, kopułka, palec, cewka zapłonowa ok,
-przepływomierz ok,
-wałek rozrządu niby ok,
- wydech tez byl odcinany za kolektorem ale nic, więc wykluczam go że jest zatkany,
- podobno jakis debil stwierdził że popychacze więc je wymienil (tak twierdzi że wymienił) i skasował 700zł i dalej to samo.
- niepamiętam teraz co jeszcze było sprwdzane.
jeśli ktoś ma jakieś pomysły co to może być albo zna się troche i sam chce to auto obejrzeć to piszcie tu na forum lub na PW.
może ktoś mi pomoże nanim zdąże to wepchnąć to stawu z góry dzięki więc dzwońcie do babci, dziadków i innych i pytajcie to co może być pozdrawiam
AUTO niewkręca się do końca na obroty (nieodcina paliwa) i przy ok 3,0-3,5 tyś obrotów słychac taki dziwny głuchy dzwięk (jakby się dusiło lub coś w stylu zapchanego wydechu) i dalej już niechce iść. do tych 3,0 tyś obrotów niby wszystko jest ok, jeździ i odpala normalnie, wyciąga chyba 110-120km/godz.
w tym aucie już była sprawdzana większość części (chyba że ktoś ma jeszcze jakiś pomysł) :
-pompa paliwa ok, (ciśnienie prawidłowe),
-regulator ciśnienia paliwa, filter paliwa
-świece, kable, kopułka, palec, cewka zapłonowa ok,
-przepływomierz ok,
-wałek rozrządu niby ok,
- wydech tez byl odcinany za kolektorem ale nic, więc wykluczam go że jest zatkany,
- podobno jakis debil stwierdził że popychacze więc je wymienil (tak twierdzi że wymienił) i skasował 700zł i dalej to samo.
- niepamiętam teraz co jeszcze było sprwdzane.
jeśli ktoś ma jakieś pomysły co to może być albo zna się troche i sam chce to auto obejrzeć to piszcie tu na forum lub na PW.
może ktoś mi pomoże nanim zdąże to wepchnąć to stawu z góry dzięki więc dzwońcie do babci, dziadków i innych i pytajcie to co może być pozdrawiam