Bmw Team Slask

Witam, mam problem z odpaleniem mojej bawarki (e46 330d), myślałem na początku, że to akumulator, ale po wymianie problem wciąz nie rozwiązany a nawet się pogłębił. Mianowicie o ile samochód wcześniej ciężko kręcił (winny był akumulator), przed wymianą już był brak jakiejkolwiek reakcji rozrusznika po przekręceniu kluczyka, kontrolki się świeciły i wszystko ok, ale przekręcam w pozycję 3 i nic, cisza. Wymieniłem więc akumulator przekonany, że w końcu nastał jego kres, bo zrobiło się chłodniej, jednak po wymianie jest to samo, o ile na początku jeszcze co któreś przekręcenie kluczyka zaskoczył i pięknie odpalił o tyle teraz auto jest uziemione i za cholerę nie odpali. Próbowałem nawet na pych go odpalić, na holu więc nie ma opcji żeby nie zaskoczył jeżeli byłaby to tylko i wyłącznie wina rozrusznika, ale też nic...nie odpala, nie ma sposobu żeby go odpalić. Czy to może być wina immobilizera ?

1.
Podepnij INPE zaloguj cisnienie na pompie wtryskowej podczas rozruchu powinno byc 200-300bar. Jak pompa bedzie robic cos kolo 50bara do wymiany reulator cisnienia na pompie lub uszczelka na regulatorze.

2.
Pompa progowa musi pracowac po przekreceniu kluczyka i robic cisnienie 3-4bara.

3.
Sprawdz w IMMO lub Sterowniku silnika czy nie masz bledu "Engine start blocked .... immobilizer"

Jak pompa robi cisnienie, IMMO nie odcina nie ma opcji ze nie odpali.

Pompa pompą, ale rozrusznik w ogóle nie kręci, tak jakby i pompa i rozrusznik były zablokowane. Nie wierzę, że nagle się obie rzeczy spieprzyły na raz. Dzisiaj ją ściągam lawetą do gościa co się bawi z elektroniką i jak zdąży to jeszcze ją podepniemy dzisiaj i zobaczymy co jest.

I jak się rozwinął temat?