Bmw Team Slask

Witam ponownie. Dziś spotkała mnie nie miła niespodzianka... Mianowicie - zabrakło paliwa w mojej E36, ale dolałem z karnistra 5 l i odpaliło bez problemu. Pojechałem odrazu na stację zatankowałem do pełna i ku zdziwieniu po przejechaniu 50 m auto zgasło i nie chciało odpalić po krótkim kręceniu odpalił i pojechałem, ale wciskając sprzęgło jadąc lub jak stoi to obroty latają od 500 do 1000 rpm i po chwili gaśnie. ¯eby go znów odpalić trzeba trochę pokręcić orientuje się ktoś co może być tego przyczyną ?? Może jakiś syf dostał się do przewodów ?? Jak myślicie ??

a pompa paliwowa Ci nie wyje?
może gdzieś sie syf dostał,wez go na trase tak z 20 km i daj mu porządnie pokrecic sie na obrotach moze pomoże.
Pozdro

Mozliwe, ze cały "brud" ze zbiornika sie wydostal wraz z resztami paliwa i zatkał się filtr paliwa. Możesz sprawdzić przepustowość, sciagając wąz zasilajacy i spinajac przekaźnik, przez 30 s pompa powinna przepompować około 800ml.