[E36] 1,6 M43 rano problemy z odpaleniem
: 2010-10-11, 15:25
Rano jak jest temperatura poniżej 0 to mój silnik ma wielki problem.
Da rade go odpalić ale tak jak by szedł na jednym garze.
Jak go trochę go po gazuje to mu przechodzi po chwili.
Co to może być??
W aucie był gaz i są jeszcze jakieś węże zaślepione za silnikiem.
Świece?? Czujnik temp na przepływce??
A i dodam że nie da się utrzymać na luzie obrotów w okolicy 2 tys, jak chce utrzymać 2 tys to leci od razu na 2,8 tys i spada do 1,7 tys "krokowiec"
I to samo przy starcie na każdym biegu właśnie w okolicach 2-3 tys szarpnie silnikiem.
No i jak dawno pisałem i się męczę z przyczyną szarpania podczas przyśpieszania i stałej prędkości.
Dodam że z rozpędzeniem się do prędkości 170 km nie ma problemu jako tako auto ciągnie do góry dobrze.
Na dodatek dymi z rury jak lokomotywa na biało.
Po podpięciu na komputerze wyszło tylko ze zła dawka powietrza w paliwie.
Ale przepływke jak odepnę to jest reakcja silnika "na moment zejdzie z obrotów i powraca, ale bez przepływki nie da się jechać w ogóle.
Da rade go odpalić ale tak jak by szedł na jednym garze.
Jak go trochę go po gazuje to mu przechodzi po chwili.
Co to może być??
W aucie był gaz i są jeszcze jakieś węże zaślepione za silnikiem.
Świece?? Czujnik temp na przepływce??
A i dodam że nie da się utrzymać na luzie obrotów w okolicy 2 tys, jak chce utrzymać 2 tys to leci od razu na 2,8 tys i spada do 1,7 tys "krokowiec"
I to samo przy starcie na każdym biegu właśnie w okolicach 2-3 tys szarpnie silnikiem.
No i jak dawno pisałem i się męczę z przyczyną szarpania podczas przyśpieszania i stałej prędkości.
Dodam że z rozpędzeniem się do prędkości 170 km nie ma problemu jako tako auto ciągnie do góry dobrze.
Na dodatek dymi z rury jak lokomotywa na biało.
Po podpięciu na komputerze wyszło tylko ze zła dawka powietrza w paliwie.
Ale przepływke jak odepnę to jest reakcja silnika "na moment zejdzie z obrotów i powraca, ale bez przepływki nie da się jechać w ogóle.