ja robiłem takową instalacje w swojej pierwszej e36, która właśnie nie posiadała instalacji.
-musisz mieć przewód odpowiednio gruby, nie mniejszy niż 1.5mm
-musisz mieć przekaźnik (ja kupiłem w norauto najzwyklejszy)
- najlepiej 3 bezpieczniki ja dałem 30A
- włącznik halogenów (teraz albo kupujesz oryginalny i dajesz go w miejsce starego albo kupujesz zwykły przełącznik który montujesz gdzieś w dowolnym miejscu)
- przydały by się jeszcze: koszyk na przekaźnik i na bezpieczniki ale można się bez tego obejść polutowac/lub wsówki
a więc jeśli masz to wszystko no i oczywiscie halogeny z ramkami które są potrzebne do przymocowania ich do zderzaka robisz tak:
- od akumulatora ciągniesz zasilanie, jednak lepiej skorzystać z kabla zasilającego w puszce bezpieczników pod maską bo odrazu tamtedy przedostaaniemy kabel do kabiny z komory silnika. Na tym kablu dajesz bezpiecznik i jedziesz do przekaźnika, zasilasz przekaźnik, mase też chytasz obojętnie z którego miejsca. Z przekaźnika jedziesz na halogeny i dajesz po bezpieczniku na halogen no i jeszcze z przekaźnika dajemy kabel do kokpitu na przełącznik. (bezpieczniki i przekaźnik oczywiście umiejscowiamy w skrzynce z bezpiecznikami tak aby było to pod ręką) To chyba tyle... napisałem tak bardzo ogólnie na szybko, jeśli masz pojęcie o elektryce/elektronice to możesz próbować, jeśli nie to lepiej nie baw się samemu
aha no i jeszcze wymagane są zdolności manualne żeby dostać się do zderzaka ... trzeba wyjmowac plastikowe nadkola i pare rzeczy poodkręcać aby miec swobodny dostęp zderzaka i miesc na halogeny