[E46] Kontrolka ładowania
: 2009-09-20, 13:30
Dziś, jadąc z kościoła parę metrów po ruszeniu włączyłem swiatła i zaraz po tym włączyla mi sie czerwona kontrolka akumulatora (ladowanie). Czy ktoś miał już podobny problem ? Czy w alternatorze bmw jest tak jak w niektórych innych samochodach osobna dioda na kontrolkę w desce ?
Przed chwila sprawdzałem miernikiem napięcie na akumulatorze przy zapalonym silniku na wolnych obrotach wynosi ok 12,10V, przy podwyższonych obrotach waha się w granicach 12,10-12,12V. Po większym obciążeniu akumulatora (światła, radio, dmuchawa) napięcie na wolnych obrotach spadło do 11,96V, natomiast przy podwyższonych obrotach waha się w granicach 11,96-11,99V. Wiadomo że trzeba jeszcze wziąść pod uwagę tolerancje miernika.
Moim zdaniem takie wielkości napięcia wskazują że jakieś napięcie ładowania jest, ale czy takie jest zawsze, lub czy nie jest zbyt niskie ?? Gdyby nie było wcale ładowania to z każdą chwilą napięcie powinno spadać a nie trzymać się na tym samym poziome a tym bardziej nie wzrastać.
Dodam, że wszystkie bezpieczniki, pasek itp są w porządku.
Co proponujecie jeszcze sprawdzić ? Czy może jest jakieść nefralgiczne miejsce w którym biegnie kabel z ładowania i które by należało skontrolować ? A może to szczotki na alternatorze? Wiadomo że dziś niedziela i nie będę się z tym bawił i zostawie to na jutro. Mile widziane wasze uwagi, byćmoże ktoś miał kiedyś ten sam problem...
Z góry dziękuje i pozdrawiam
Przed chwila sprawdzałem miernikiem napięcie na akumulatorze przy zapalonym silniku na wolnych obrotach wynosi ok 12,10V, przy podwyższonych obrotach waha się w granicach 12,10-12,12V. Po większym obciążeniu akumulatora (światła, radio, dmuchawa) napięcie na wolnych obrotach spadło do 11,96V, natomiast przy podwyższonych obrotach waha się w granicach 11,96-11,99V. Wiadomo że trzeba jeszcze wziąść pod uwagę tolerancje miernika.
Moim zdaniem takie wielkości napięcia wskazują że jakieś napięcie ładowania jest, ale czy takie jest zawsze, lub czy nie jest zbyt niskie ?? Gdyby nie było wcale ładowania to z każdą chwilą napięcie powinno spadać a nie trzymać się na tym samym poziome a tym bardziej nie wzrastać.
Dodam, że wszystkie bezpieczniki, pasek itp są w porządku.
Co proponujecie jeszcze sprawdzić ? Czy może jest jakieść nefralgiczne miejsce w którym biegnie kabel z ładowania i które by należało skontrolować ? A może to szczotki na alternatorze? Wiadomo że dziś niedziela i nie będę się z tym bawił i zostawie to na jutro. Mile widziane wasze uwagi, byćmoże ktoś miał kiedyś ten sam problem...
Z góry dziękuje i pozdrawiam