jeśli sie troszkę znasz na elektryce to możesz sam sprawdzić czujniki...
Wystarczy do tego zwykły omomierz - nawet taki żółty miernik od Ruskich
Przede wszystkim trzeba podlewarować auto, rozpiąć czujnik na wtyczce o której pisałem wcześniej, i do styków w danej wtyczce podpinasz miernik ustawiony na omy (oczywiście od strony koła) i należy zakręcić kołem. Jeśli wskazanie czujnika będzie 0 tzn że jest uszkodzony, jeśli pokaże jakąś wartość (nie pamiętam dokładnie chyba ok 100 om) tzn że jest ok. i tak analogicznie z każdym kołem.
Może być jeszcze jedna sprawa o której nie napisałem wcześniej... - może być złamany przewód który idzie od koła do karoserii w miejscu w którym najbardziej narażony jest na uginanie się... z przodu idzie przez uchwyty na mc'persie a z tyłu po wahaczu..