Jak w temacie na zimę oddałem im samochód na wymianę poszycia tylne błotnika po przywaleniu w barierki.
Zakres prac wymiana poszycia, ustawienie zbieżności.
Kupiłem poszycie umówiłem się tydzień do przodu,robota miała być wykonana w ciągu tygodnia (po prawdzie temat do ogarnięcia w max 4 dni) i na tym skończyło się co miało być dobre.
Samochód trzymali ponad 3 tygodnie, byłem wielokrotnie zbywany i ciągle termin roboty był przesuwany ostatecznie po 3 tygodniach i 2-3 dniach odzyskałem samochód niby wygląda, że jest dobrze zrobiony lecz nie wystawię dobrej opinii za ściemnianie, termin realizacji oraz za słowa na koniec "dałbym Ci w gratisie samochód zastępczy jak byś chciał" to mnie krew zalała chciałem odpowiedzieć "jak byś nie leciał w męski narząd rozrodczy tylko do razu powiedział, że masz sporo roboty i zrobię to w 3 tygodnie a nie wymyślał, że lakiernik chory, blacharz chory itp to bym od razu brał samochód" ale się powstrzymałem bo już marnowanie swojego zdrowia nic by mi nie dało.