Podmieniłem linki w poprzednich postach, bo poprzednie wygasły. Jeśli dalej coś nie bangla, to dajcie znać.
Zainteresowanie tematem nikłe, ale i tak Was pomęczę

Na początek nieco historii, do której udało mi się dorwać. Tak wyglądał samochód, zanim trafił w moje ręce:
A obecnie samochód jest po kilku kolejnych zmianach mechaniczno-estetycznych.
Z rzeczy mechanicznych- samochód wylądował na sprężynach EIBACH prokit. Dalej stoi wysoko jak koza, ale nadkola są trochę przyjemniej wypełnione. Przy okazji wymienione zostały tuleje wahaczy i stabilizatorów, co wyeliminowało dziwne zachowanie i stuki z przodu. Oprócz wyglądu zmieniło się również prowadzenie samochodu- oczywiście mocno na plus! Nie pływa już na winklach, tylko elegancko trzyma się drogi. Zmienione zostały również dystanse z przodu z 20mm na 12.
Niestety poległa przednia szyba. Stałem na światłach jako pierwszy i zostałem pocelowany kamieniami spod skręcającego tira... Pęknięcia nie nadawały się do regeneracji, więc szyba została wymieniona. Wybór padł oczywiście na Pilkingtona- akurat mieli promocję i w cenie zwykłej szyby dawali pasek przeciwsłoneczny

Kolejną większą zmianą to wyczekiwany montaż multifunkcji. Kierownica dodatkowo odwiedziła tapicera. Jest na nowo wymodelowana i obszyta. Skóra, po bokach alcantara i przeszycia nitkami w kolorze


Żeby kiera nie prezentowała się smutno w tandetnej drewnianej otoczce, wszystkie dekory poszły na hydrografikę. Wzór miał być czymś w stylu szczotkowanego metalu. Wyszło całkiem znośnie. Na pewno lepiej niż było (fotki w poprzednich postach). Oprócz tego wymienione zostały mieszki ręcznego i skrzyni, oraz gałka- na skórzaną. Podmieniłem też roletkę w tunelu, bo poprzednia cała się połamała.
Następnie przyszła pora na zegary. Wstawione zostały metalowe (metalowe, nie plastikowe metalizowane) ramki w wersji mat. Do tego pomalowałem wskazówki na czerwono. Ramki dały bardzo fajny efekt w nocy, bo podświetlenie lekko się w nich odbija, przez co zegary wydają się takie jakby... głębokie

A już z totalnych drobnostek, to wywaliłem ksenony z soczewek, bo jeden zaczął mi co chwila szwankować i gasił się w najmniej oczekiwanych momentach. W miejsce żarników wpadły jakieś amerykańskie żarówki, które miały być mega białe- no ale wiadomo, że do bieli ksenonu wiele im brakuje. Tak czy inaczej efekt nie jest najgorszy, a przynajmniej nie zaskoczy mnie brak swiatła w środku nocy.
Wpadły też nowe znaczki na przód i tył.
Próbowałem też nagrać wydech, ale niestety nie za dużo z tego wyszło- dźwięk na żywo (a jeszcze pod obciążeniem!) dużo lepszy. Mam teraz trochę czasu w Polsce, więc postaram się w końcu dotrzeć na jakiś zlot, to będzie można zweryfikować

https://vimeo.com/284227696