znam ja to jest samochód po crash testach ... koles sie tym ścigał zawsze na wałach.. wiec nie warta nawet twojej uwagi z tego co wiem to było to malowane bo był po dzwonie.
Niebezpiecznie to jest wsadzać kutasa do turbiny na odpalonym silniku.
Byłem to zobaczyć i normalnie masakra... Prócz tego, że silniczek chodził zacnie, to reszta była co najmniej gnoj... Zderzak jakiś aledrogo ala mpakiet, błotnik do malowania, wnętrze autka do wywalenia.... Masakra, że tak można nie dbać o autko...