Moja przygoda z akwarystyką też ma długą historię...
Otóż kiedyś miałem bojownika, który żył sobie w kielichu do koniaku...
I po trzech dniach, nie wiedzieć czemu - przestał pływać
Przełożyłem go do nieco większego naczynia porcelanowego,
wcisnąłem na ścianie "klapkę" i ślad po bojowniku zaginął
A to wszystko wina admina ( ͡° ͜ʖ ͡°)