Wycieczka...
: 2008-09-02, 10:30
Wreszcie wiosna! Więc w Polskę idziemy, Panie i Panowie, w Polskę śmieszną, jajcarską, groteskową... Wszystkie nazwy miejscowości na trasie naszej podróży są jak najbardziej autentyczne!
Zanim wyruszymy na długo wyczekiwany wypoczynek, zorganizujmy sobie doborowe towarzystwo. Być może wystarczy jeden Gwizd, a Nowe Laski same się znajdą. Będzie to początek Małej Przyjaźni albo nawet historii Miłosnej, pod warunkiem że wcześniej nie obiją nam Mordy i nie wpadniemy do Pomyj, bo będziemy mieć nie lada Kłopot.
Jak już się wygrzebiemy z tego Piekła, to nie pozostanie nam nic innego jak wręczyć paniom Kwiatuszki Wielkie. Napiwszy się jeszcze Wińska lub Zimnej Wódki i zaliczywszy Całowanie na zgodę, możemy wreszcie ruszyć w naszą podróż. Oby na drodze nie stanęła nam tylko jakaś stara Parafianka albo inna Szkarada i nie pokazała Pupki lub Cyców... no chyba że taka będzie Boska Wola
Po obejrzeniu owych Dolnych Wymiarów, można wreszcie wybrać sie na przedwypadowy obiad do pani Genowefy, gdzie przy okazji dowiemy się skąd się wzięły Kłopoty Stanisławy. Na miejscu wegetarianie będą mogli zamówić Kurki, Pierożki, Twarogi Ruskie lub po prostu najeść się Klusek. Dla miłośników bardziej konkretnego jedzenia znajdą się prawdziwe Bożedary: Świnki, Wieprz, Zajączki, Królik Polski, Gęś, a nawet popularne Kaczki. Bez obawy, gospodyni na pewno nie poda nam żadnego Złego Mięsa albo - nie daj Boże - Suchej Psiny, po których bynajmniej nie będziemy czuć się jak w Niebie. Po obfitym jedzeniu będziemy mogli wreszcie odpocząć jak Lenie Wielkie.
Cały czas jednak musimy pilnować towarzyszek podróży, żeby nie napatoczył się przypadkiem jakiś Bujny Książę i nie zaczął im wyjaśniać skąd się biorą Pszczółki lub - co gorsza - żeby ich nam nie zabrał, bo wtedy zrobimy Wielkie Oczy, ujrzymy tylną Szybę jego samochodu i poczujemy jedynie Spaliny Wielkie. Nie polecamy jednak rzucać się z Łapami na owego Nicponia, bo jeśli będziemy w pobliżu Moskwy, z pomocą może przyjść mu Rusek Mały albo - co gorsza - Rusek Wielki, a z krzaków wyskoczą Leśne Bohatery i zgotują nam niezłe Piekiełko. Wówczas, w razie pobicia, miejscowe Konowały pewnie niewiele nam pomogą i może to grozić Krzywym Kolanem, a nasze Bródki będą miały Bliznę. W każdym razie na pewno nie będziemy czuć się Zadobrze. Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że nie skończymy jak ostatnie Sieroty i nie spotkamy na swej drodze wyżej wymienionych Potworów.
Kontynuując naszą wyprawę, nie ulegajmy jednak namowom naszych kobiet, które pewnie chciałyby zwiedzić Węgry, Ateny lub Rzym, i zabierzmy je w podróż po śmiesznych miejscowościach w Polsce, bo przecież naprawdę warto!
Zanim wyruszymy na długo wyczekiwany wypoczynek, zorganizujmy sobie doborowe towarzystwo. Być może wystarczy jeden Gwizd, a Nowe Laski same się znajdą. Będzie to początek Małej Przyjaźni albo nawet historii Miłosnej, pod warunkiem że wcześniej nie obiją nam Mordy i nie wpadniemy do Pomyj, bo będziemy mieć nie lada Kłopot.
Jak już się wygrzebiemy z tego Piekła, to nie pozostanie nam nic innego jak wręczyć paniom Kwiatuszki Wielkie. Napiwszy się jeszcze Wińska lub Zimnej Wódki i zaliczywszy Całowanie na zgodę, możemy wreszcie ruszyć w naszą podróż. Oby na drodze nie stanęła nam tylko jakaś stara Parafianka albo inna Szkarada i nie pokazała Pupki lub Cyców... no chyba że taka będzie Boska Wola
Po obejrzeniu owych Dolnych Wymiarów, można wreszcie wybrać sie na przedwypadowy obiad do pani Genowefy, gdzie przy okazji dowiemy się skąd się wzięły Kłopoty Stanisławy. Na miejscu wegetarianie będą mogli zamówić Kurki, Pierożki, Twarogi Ruskie lub po prostu najeść się Klusek. Dla miłośników bardziej konkretnego jedzenia znajdą się prawdziwe Bożedary: Świnki, Wieprz, Zajączki, Królik Polski, Gęś, a nawet popularne Kaczki. Bez obawy, gospodyni na pewno nie poda nam żadnego Złego Mięsa albo - nie daj Boże - Suchej Psiny, po których bynajmniej nie będziemy czuć się jak w Niebie. Po obfitym jedzeniu będziemy mogli wreszcie odpocząć jak Lenie Wielkie.
Cały czas jednak musimy pilnować towarzyszek podróży, żeby nie napatoczył się przypadkiem jakiś Bujny Książę i nie zaczął im wyjaśniać skąd się biorą Pszczółki lub - co gorsza - żeby ich nam nie zabrał, bo wtedy zrobimy Wielkie Oczy, ujrzymy tylną Szybę jego samochodu i poczujemy jedynie Spaliny Wielkie. Nie polecamy jednak rzucać się z Łapami na owego Nicponia, bo jeśli będziemy w pobliżu Moskwy, z pomocą może przyjść mu Rusek Mały albo - co gorsza - Rusek Wielki, a z krzaków wyskoczą Leśne Bohatery i zgotują nam niezłe Piekiełko. Wówczas, w razie pobicia, miejscowe Konowały pewnie niewiele nam pomogą i może to grozić Krzywym Kolanem, a nasze Bródki będą miały Bliznę. W każdym razie na pewno nie będziemy czuć się Zadobrze. Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że nie skończymy jak ostatnie Sieroty i nie spotkamy na swej drodze wyżej wymienionych Potworów.
Kontynuując naszą wyprawę, nie ulegajmy jednak namowom naszych kobiet, które pewnie chciałyby zwiedzić Węgry, Ateny lub Rzym, i zabierzmy je w podróż po śmiesznych miejscowościach w Polsce, bo przecież naprawdę warto!