Strona 1 z 1

Wypadek na budowie :o)

: 2008-09-02, 10:50
autor: Cocker
Autor tego listu ubiega się o odszkodowanie. I pisze tak:

Szanowni Państwo w raporcie z wypadku jako przyczynę wypadku podałem: "Próba samodzielnego wykonywania pracy".
W liście stwierdziliście Państwo, że powinienem podać pełniejsze wyjaśnienia. Sądze, że poniższe szczegóły będą wystarczające.
Z zawodu jestem murarzem. W dniu wypadku pracowałem sam na dachu nowego trzypiętrowego budynku. Kiedy skończyłem pracę stwierdziłem, że mam na dachu porozrzucane ok. 150 cegieł. Zdecydowałem nie nosić ich na dół pojedyńczo, lecz spuścić je na dół w beczce używając do tego celu liny na bloku przytwierdzonym do ściany na trzecim piętrze budynku. Po zabezpieczeniu liny na dole, wszedłem na dach i zawiesiłem na niej beczkę załadowaną cegłami. Potem zszedłem na dół i odwiązałem linę, ale następnie trzymając ją mocno zacząłem powoli opuszczać cały ciężar w dół. W raporcie o wypadku wspomniałem, że ważę 80kg. Możecie się Państwo wyobrazić jak dużo było moje zaskoczenie, nagłym szarpnięciem do góry, że straciłem orientację, nie puściłem jednak liny. Nie muszę dodawać, że ruszyłem do góry w raczej szybkim tępie po ścianie budynku.w połowie drugiego piętra po raz pierwszy spotkałem opadającą z góry beczkę. To tłumaczy pekniętą czszkę i złamany obojczyk. Zwolniłem trochę z powodu beczki, ale kontynuowałem gwałtone ciąganie nie zatrzymując się, aż palce mojej prawej ręki nie weszły w blok. Na szczęście pozostałem przytomny i byłem w stanie nadal trzymać mocno linę, pomimo bólu i ran. W tym samym czasie beczka z cegłami uderzyła o ziemię. W wyniku uderzenia jej dno pękło, a zawartość wypadła. Pozbawiona cegieł beczka ważyła tylko 25kg. Przypomnę,że ja ważę 80kg. Więc w tej sytuacji zacząłem gwałtownie opadać. W połowie dgugiego piętra po raz drugi spotkałem się z bęczką, która wznosiła sie do góry. W efekcie mam popękane kostki i rany szarpane nóg. Spotkanie to opóźniło mój upadek natyle, że odniosłem mniej obrażeń przy upadku na stos cegieł. Złamanie tylko trzech żeber. Z przykrością muszę stwierdzić, że gdy leżałem obolały na cegłach, nie mogłem wstać, ani się poruszyć, a ponad to przestałem trzeźwo myśleć, puściłem linę. Pusta beczka ważąca więcej niż lina, spadła na dół i połamała mi nogi.
Mam nadzieję, że udzieliłem Państwu wyczerpujących odpowiedzi potrzebnych do zakończenia postępowania w mojej sprawie.
Teraz juz Państwo zapewne rozumieją w jakich okolicznościach wydarzył się mój wypadek.

: 2008-09-02, 18:14
autor: Carmen
Dobre :) Musieli mieć urzędnicy ubaw :P

: 2008-09-02, 19:42
autor: Martin
:lol: lepsze niż banji hehehe :lol: jak widać można połączyć prace z sportami extremalnymi :wink:

: 2008-09-02, 20:22
autor: Cocker
Martin pisze: lepsze niż banji hehehe jak widać można połączyć prace z sportami extremalnymi

Dokładnie hehe :mrgreen: :mrgreen:

: 2008-09-02, 20:25
autor: Ariel
slyszlame to na komie u kumpla, efekt lepzsy jak to opowiada :D

: 2008-09-02, 20:34
autor: Pablo
hahah mam to na komie juz chyba ze dwa lata jak pierwszy rasz to uslyszalem to kulalem sie ze smeihu po cqlym chodniku :P

: 2008-09-03, 12:28
autor: Krzys
ale czad :D hehe. Konkretny murarz :D :D

: 2008-09-03, 21:11
autor: Ficek
debil ? :570:

: 2008-09-03, 23:20
autor: Judi
Ariel $ pisze:slyszlame to na komie u kumpla, efekt lepzsy jak to opowiada :D
zgadzam się :wink:

: 2008-09-11, 06:56
autor: Small3r
Dobre :razz:

: 2008-09-19, 09:21
autor: KeMaS
hahaha nic dodac nic ujac z tego lustu hehehe