Nabijam przebieg mojej żółci a tu cisza. Coś tam się jednak podziało a przez ten rok chyba nic tu nie wpisałem. Wszystkie 'drobnostki' które chciałem zrobić - zrobiłem. Przede mną największe i najbardziej ko$ztowne 'mody'.
Mechanika przede wszystkim ok, wszystko sprawne, zero wycieków, dymienia etc.
Wymienione McPhersony na przodzie w sierpniu ub. roku bodajże.
Na początku tego roku, gdzieś w okolicy stycznia miałem 'puknięcie'. Szanowny kierowca Kii wymusił mi przy wjeździe na pas i ratując się ucieczką wychamowałem na tylnim zderzaku Fordowi. Zero uszkodzeń mechanicznych, uderzone dosłownie na dohamowaniu ( brakło nie wiem, z 20 cm ? ) Efekt :
Na szczęście znalazł się i grill i lakiernik. Lakier: dorobiony Dakar Gelb. Nie było klepania, była wymiana.
Od ostatniego wpisu udało mi się załatwić :
Carbonowe logo na przód, czarne nery, gałke zmiany biegów

przyciemnianie halo i kierunkowskazów, żółte (!) ramki na zegary, ringi, wymienić filtr stożkowy na nowy, wrzucić sticker'y na tylną szybę i zamienić 'tjuningowe lusterka M3 look' na czarne ori (różnica w widoczności KOLOSALNA).
Zastanawiam się nad przyciemnieniem całych kloszy lamp przednich, ale ciekawe co na to panowie mundurowi i obawiam się że w nocy będzie zbyt ciemno przed autem.
Najbardziej boli mnie rdza, szczególnie progi. Po zimie wyszło dużo rudej. Nigdy tego nie robiłem, nie chciałbym spartaczyć a na lakiernika brak $.
W planach najbliższych mam zmiane zderzaka przedniego na

. Zostawiłbym ten, gdyby nie nadgryzł go ząb czasu, kamyczki i muszki też zrobiły swoje nie wspominając o pourywanych zaczepach na halo.
Oczywiście wszystko jest zależne od pieniędzy.
Poza tym marzy mi się czarny dach i... chyba tyle ; )
16 calowa felga mi wystarcza, o glebie nie ma mowy.
Kocham ten wóz a rdza rani moje serce.
chyba najbardziej kontrowersyjny mod
Ogromne podziękowania na pana
TORNADO bez którego wiedzy, doświadczenia i pomocy nic by z tego nie było oraz dla pana
łukasz735 który pomógł w kilku awaryjnych sytuacjach
