Głodek. Najlepsza ochrona to garaż lub wiata. Niestety nie mieszkam w swoim domu tylko na blokowiskach (ten co to wymyślił niech płonie w ogniu piekielnym ) a tutaj jak się uda cudem kupić garaż to cena wyssana z kosmosa. Mogli by zbudować blaszaki ale spółdzielnia nasza jest zbyt ograniczona umysłowo i nic nie robi w tym kierunku
Jeszcze jest jeden sposób - nie mieć auta albo mieć takie auto które ja nazywam "hasiokiem" czyli jakiegoś 20letniego golfa 2 za 1tyś zł i niech się dzieje co chce byle jeździ
dokładnie tak jak gadasz jak sobie sam nic nie zrobisz to od miasta nic nie dostaniesz ,bo sie bronia tym ża kasy nie ma ,a za ziemie to by chcieli kosmos kasy ,chory nasz kraj
ja szukam po mału relingów na dach a potem cos bede kombinował ciekawego
jak zaczelo walic gradem to ja jedna poduszke z lozka na glowe a 3 + 2 koldry na auto haha nie mialem na szybko nic innego pod reka wolalem spac pod kocem na malym jasku niz potem plakac na autem jakbym byl troche szerszy to wolalbym sie tam sam na nia polozyc zeby oslonic
voytoosrk pisze:jak zaczelo walic gradem to ja jedna poduszke z lozka na glowe a 3 + 2 koldry na auto haha nie mialem na szybko nic innego pod reka wolalem spac pod kocem na malym jasku niz potem plakac na autem jakbym byl troche szerszy to wolalbym sie tam sam na nia polozyc zeby oslonic