[E32] by Jaro, nowość na forum !
: 2010-06-25, 08:30
Witam, na początku chciałbym przedstawić krótką historię swojego życia. Mianowicie od dziecka ciągnęło mnie do BMW. W E34 ciotki to byłem zakochany od początku jej posiadania :
Następnie po otrzymaniu upragnionego prawka, zostałem właścicielem dwóch passatów VR6, które kochałem za to, że pokazywały właścicielom beemek, że jednak szybcy nie są...
Objeżdżałem E36 328 Coupe, E30 325 itp.
Zielony Passat został sprzedany z powodów "innych" i szukałem auta "na już, do pracy"
ponieważ chwilowo pracuję jeżdżąc po ludziach w garniturze i wciskając im kit, potrzebowałem auta w którym będę jakoś wyglądał... Udało mi się namówić znajomego do sprzedaży jego ukochanej E32, która była w jego posiadaniu od 9 lat... Ja jestem 3 włascicielem tego pojazdu, a pierwszy go trzymał na dywanie i pod przescieradłami w Berlinie.
W samochód za jego kadencji, włożone mnóstwo pieniędzy: zrobione CAŁE zawieszenie, w tamte wakacje, które zjadło 4500zł ! w maju zrobiona głowica 1500zł, głównie z powodu dobrego pochodzenia uparłem się na ten samochód.
Auto w moim posiadaniu od Niedzieli, a już zrobione ponad 700km.
Niestety zasilany gazem, ale dobrze jest na nim traktowany, także nie mam żadnych problemów.
Do zrobienia mam wymiane tłumika środkowego, bo buczy, oraz sprawdzenie akumulatora i rozrusznika, bo nie zawsze pali. Podobno to może być wina immobilisera.
Tyle z mojej strony, będę na bieżąco zdawał relację z przygód.
Następnie po otrzymaniu upragnionego prawka, zostałem właścicielem dwóch passatów VR6, które kochałem za to, że pokazywały właścicielom beemek, że jednak szybcy nie są...
Objeżdżałem E36 328 Coupe, E30 325 itp.
Zielony Passat został sprzedany z powodów "innych" i szukałem auta "na już, do pracy"
ponieważ chwilowo pracuję jeżdżąc po ludziach w garniturze i wciskając im kit, potrzebowałem auta w którym będę jakoś wyglądał... Udało mi się namówić znajomego do sprzedaży jego ukochanej E32, która była w jego posiadaniu od 9 lat... Ja jestem 3 włascicielem tego pojazdu, a pierwszy go trzymał na dywanie i pod przescieradłami w Berlinie.
W samochód za jego kadencji, włożone mnóstwo pieniędzy: zrobione CAŁE zawieszenie, w tamte wakacje, które zjadło 4500zł ! w maju zrobiona głowica 1500zł, głównie z powodu dobrego pochodzenia uparłem się na ten samochód.
Auto w moim posiadaniu od Niedzieli, a już zrobione ponad 700km.
Niestety zasilany gazem, ale dobrze jest na nim traktowany, także nie mam żadnych problemów.
Do zrobienia mam wymiane tłumika środkowego, bo buczy, oraz sprawdzenie akumulatora i rozrusznika, bo nie zawsze pali. Podobno to może być wina immobilisera.
Tyle z mojej strony, będę na bieżąco zdawał relację z przygód.