Opłatek BTS'u 2010
jezu jak was czytam to mam wrażenie ze jestem na forum bez obrazy 60 latków....a gdzie doza niepewności trochę szaleństwa? jak będzie zimno to kalesony na tyłek, jak będzie padać to stanę nad gilem z parasolka /nie pierwszy raz zresztą / a jak jeszcze zimno to termos z herbata z sokiem z malin a jak nogi zabolą to wyciągnę krzesełko turystyczne i będzie git a jak nie to na sankach można siadać tez jeszcze jakiś problem?
Przypominam ze Jezus na świat przyszedł w szopie z sianem a nie w Hiltonie 5*....
Przypominam ze Jezus na świat przyszedł w szopie z sianem a nie w Hiltonie 5*....
If I lay here If I just lay here Would you lay with me and just forget the world?
Po wypowiedziach widze że boicie sie pogody i tego że nie bedzie możliwości dobrej organizacji.W takim razie:
Własnie jestem w kontakcie z firmą ktorą zaprezentowałem w pierszym poście czekam teraz na odpowiedz z ich strony w sprawie zorganizowania ogniska i pieczeniu kiełbasek na ich terenie i ewentualnym udostepnieniu terenu do samodzielnego przeprowadzenia kuligu.
Jak tylko dostane odpowiedz co do organizacji zaprezentuje ją tutaj.
Zapytnie wystosowalem na ilosc osob okolo 30-40, miejmy nadzieje ze nie bedzie to kwota przewyższająca nasze możliowsci.
Nie pamietam ile płacilismy w tamtym roku za Gwarusia , Miras przypomnij jeśli mozesz
Własnie jestem w kontakcie z firmą ktorą zaprezentowałem w pierszym poście czekam teraz na odpowiedz z ich strony w sprawie zorganizowania ogniska i pieczeniu kiełbasek na ich terenie i ewentualnym udostepnieniu terenu do samodzielnego przeprowadzenia kuligu.
Jak tylko dostane odpowiedz co do organizacji zaprezentuje ją tutaj.
Zapytnie wystosowalem na ilosc osob okolo 30-40, miejmy nadzieje ze nie bedzie to kwota przewyższająca nasze możliowsci.
Nie pamietam ile płacilismy w tamtym roku za Gwarusia , Miras przypomnij jeśli mozesz
Latać bokiem to jo lubia wtedy w nosie sobie dłubia
Chroń mnie Boże przed mym samym bo pod maską mam barany
Chroń mnie Boże przed mym samym bo pod maską mam barany
Własnie przed chwilą rozmawiałem z organizatorem i sprawa wyglada tak:
Okolica w ktorej miało by sie odbyc nasz opłatek to obrzeza Dabrowy Gorniczej ( kuzniczka nowa, błędow dorzecze białej przemszy) a scislej mowiac pustynia błedowska, mieszka tam Pani ktora posiada gospodarstwo agroturystyczne z zapleczem czyli miejscem na ognisko, wiate pod ktora mozna sie schronic w razie kiepskiej pogody i cos w rodzaju boiska na ktorym mysle ze mozna sie poslizgac.
Cenowo wyglada to nastepująco:
- około 20 złotych od osoby poczestunek w formie , żurku, kiełbasy na ognisko, kawy i herbaty
+ około 50-100 za drewno ktore sie wypali, i to mozna załatwić sobie z nią bezpośrednio bez angazowania tej firmy z ktora rozmawialem.
Jezeli zaangazujemy firme 4t EXTEREME w to spotkanie głownie chodzi o zorganizowanie kuligu za terenówka po terenach leśnych i bezdrożach trzeba by im zapłacić za tą atrakcje 30zł/osobe, dysponują sporą terenówka i do tego mają 10 sanek kuligowych na ktore moze zasiasc po 2-3 osoby.
Także czekam na decyzje czy coś z tym robimy bo czas nagli wiadomo ze musielibysmy wiedziec ile osob byłoby pewnych, numer telefonu do tej kobitki mogę miec od tej firmy narazie nie brałem z tego wzgledu ze nie wiadomo czy to wypali.
Okolica w ktorej miało by sie odbyc nasz opłatek to obrzeza Dabrowy Gorniczej ( kuzniczka nowa, błędow dorzecze białej przemszy) a scislej mowiac pustynia błedowska, mieszka tam Pani ktora posiada gospodarstwo agroturystyczne z zapleczem czyli miejscem na ognisko, wiate pod ktora mozna sie schronic w razie kiepskiej pogody i cos w rodzaju boiska na ktorym mysle ze mozna sie poslizgac.
Cenowo wyglada to nastepująco:
- około 20 złotych od osoby poczestunek w formie , żurku, kiełbasy na ognisko, kawy i herbaty
+ około 50-100 za drewno ktore sie wypali, i to mozna załatwić sobie z nią bezpośrednio bez angazowania tej firmy z ktora rozmawialem.
Jezeli zaangazujemy firme 4t EXTEREME w to spotkanie głownie chodzi o zorganizowanie kuligu za terenówka po terenach leśnych i bezdrożach trzeba by im zapłacić za tą atrakcje 30zł/osobe, dysponują sporą terenówka i do tego mają 10 sanek kuligowych na ktore moze zasiasc po 2-3 osoby.
Także czekam na decyzje czy coś z tym robimy bo czas nagli wiadomo ze musielibysmy wiedziec ile osob byłoby pewnych, numer telefonu do tej kobitki mogę miec od tej firmy narazie nie brałem z tego wzgledu ze nie wiadomo czy to wypali.
Latać bokiem to jo lubia wtedy w nosie sobie dłubia
Chroń mnie Boże przed mym samym bo pod maską mam barany
Chroń mnie Boże przed mym samym bo pod maską mam barany
Waldi zaproponowałem tylko że jest taka opcja do zrealizowania wiadomo ze musza sie wszyscy wypowiedziec to nie podlega dyskusji, pozatym ja w tamtym roku zaladowalem sie w jedna fure w 5 osob i przyjechalismy na Gwaruś i nie było problemu
Latać bokiem to jo lubia wtedy w nosie sobie dłubia
Chroń mnie Boże przed mym samym bo pod maską mam barany
Chroń mnie Boże przed mym samym bo pod maską mam barany
Ze wstępnych prognoz to mają być ostre mrozy, więc o deszcz nie ma się co bać .
Pomysł Dj Mario jest niezły, ja tam mogę dojechać, 20 km nie robi różnicy. Co do kuligu to wystarczy Przymo ze swoim E34 i kilka sanek - wrażenia nie zapomniane..
A tak w ogóle to może zrobimy listę w miarę pewnych uczestników żeby było widać mniej więcej ile jest chętnych ??
Pomysł Dj Mario jest niezły, ja tam mogę dojechać, 20 km nie robi różnicy. Co do kuligu to wystarczy Przymo ze swoim E34 i kilka sanek - wrażenia nie zapomniane..
A tak w ogóle to może zrobimy listę w miarę pewnych uczestników żeby było widać mniej więcej ile jest chętnych ??
Mi to LOTTO gdzie, za ile etc.
Termin sobie zarezerwowałem i wpadnę bez względu na to gdzie.
Nie zależy mi na żadnym ślizganiu się za autem, kiełbasą niewiadomego pochodzenia czy
jakąś kawą pod dziurawą wiatą,
Wystarczy, że spotkamy się w nieco liczniejszym gronie po raz ostatni w tym roku i to jest najważniejsze.
Nie wymyślajcie o deszczu, mrozie i cholera wie o czym jeszcze.
Nie trzeba przecież tam sterczeć 5 godzin.
Rok temu jedna ekipa pojechała do domu, druga przyjechała.
Tylko nieliczni "odbębnili" całą imprezę od dzwonka do dzwonka.
Teraz myślę, że też nie ma co liczyć na więcej niż 1-2 godz. spotkania.
Termin sobie zarezerwowałem i wpadnę bez względu na to gdzie.
Nie zależy mi na żadnym ślizganiu się za autem, kiełbasą niewiadomego pochodzenia czy
jakąś kawą pod dziurawą wiatą,
Wystarczy, że spotkamy się w nieco liczniejszym gronie po raz ostatni w tym roku i to jest najważniejsze.
Nie wymyślajcie o deszczu, mrozie i cholera wie o czym jeszcze.
Nie trzeba przecież tam sterczeć 5 godzin.
Rok temu jedna ekipa pojechała do domu, druga przyjechała.
Tylko nieliczni "odbębnili" całą imprezę od dzwonka do dzwonka.
Teraz myślę, że też nie ma co liczyć na więcej niż 1-2 godz. spotkania.
A to wszystko wina admina ( ͡° ͜ʖ ͡°)
i wlasnie za ta nute optymizmu w kazdym zdaniu lubie tak Marcina.....do tego ma facet racjeMarcin pisze:Mi to LOTTO gdzie, za ile etc.
Termin sobie zarezerwowałem i wpadnę bez względu na to gdzie.
Nie zależy mi na żadnym ślizganiu się za autem, kiełbasą niewiadomego pochodzenia czy
jakąś kawą pod dziurawą wiatą,
Wystarczy, że spotkamy się w nieco liczniejszym gronie po raz ostatni w tym roku i to jest najważniejsze.
Nie wymyślajcie o deszczu, mrozie i cholera wie o czym jeszcze.
Nie trzeba przecież tam sterczeć 5 godzin.
Rok temu jedna ekipa pojechała do domu, druga przyjechała.
Tylko nieliczni "odbębnili" całą imprezę od dzwonka do dzwonka.
Teraz myślę, że też nie ma co liczyć na więcej niż 1-2 godz. spotkania.
...tak znowu sie czepiam...