Czyli wszystko o akcyzie, podatkach, ubezpieczeniach, prawie drogowym, porównania modeli, czy warto kupić BMW Exx, gadżety, ciekawostki, historia,nowości itp.
ja tez nie jestem zwolennikiem gazu... nie mam do tego przekonania i nie bede mial... nawet jakbym mial tydzien jezdzic aytem a tydzien by mialo stac bo by paliwa nie bylo ;P to gazu nie zaloze
franz3xxi pisze:ja tez nie jestem zwolennikiem gazu... nie mam do tego przekonania i nie bede mial...
Ja tak samo nigdy nie mialem zagazowanego autka i nie przewiduje moze dla tego ze robie przebiegi miesieczne rzedu 1000km temat gazu mnie nigdy nie interesowal ,a do je
franz3xxi pisze:ja tez nie jestem zwolennikiem gazu... nie mam do tego przekonania i nie bede mial...
Ja tak samo nigdy nie mialem zagazowanego autka i nie przewiduje moze dla tego ze robie przebiegi miesieczne rzedu 1000km temat gazu mnie nigdy nie interesowal ,a do je
GrzesiekBMW pomoge ci sie zdecydowac na sekwencje No wiec co do mojego gazu to decyzja byla szybka po przeliczeniu inwestycji i ewentualnego zysku.Instalacja mnie kosztowala 3600.
Mianowicie jazda na benzynie kosztowala mnie 55 zl za kazde 100km - okolo14 litrow benzyny ,
do tych 14 litrow +20%= 16,8 gazu liczac extremalne spalanie co dawal wtedy wynik 33 zl za 100km przy cenie gazu 2zl w maju 2006.
na 100km oszczedzamy 22zl co daje nam zwrot w wysokosci 4400 zl na 20000km.
czyli mozna smialo powiedziec, ze po przejechaniu 20000km instalacje mamy zwrucona i to nawet liczac benzyne potrzebne na rozruch oraz przegledy i inne detale , tymbardziej ze gaz od tamtej pory potanial srednio o 20groszy na litrze.
wiec pytam poco przeplacac za paliwo skoro zaoszczedzone pieniadze mozna zainwestowac w poprawienie stanu technicznego i upiekszenie naszych samochodow???
nie daj sie nabrac na instalke IIgeneracji bo ruznica w cenie jest juz teraz niewielka , a w kulturze pracy i osiagach jest ogromna , a wiem ze gazownicy przekonuja niektorych do zakupu takowej- poprostu chcac sie pozbyc towaru na ktory juz nie ma popytu
Czesto zdarza sie plywanie wolnych obrotow i o ile na benzynie nie jest to odczuwalne to na gazie to czuc.
Chodzi tutaj o silniczek krokowy wolnych obrotow -gaz sobie slabo radzi z tym jesli silniczek krokowy jest juz troche zuzyty , to plukanie i mycie w benzynie nie wiele daje , i jesli ktos jest na to bardzo uczulonu to bedzie musial kupic nowy.
pozatym uklad zaplonowy musi dzialac bez szwanku ; wszelkie przebicia na przewodach wysokiego napiecia , fajkach ,kopulkach musza byc zlikwidowane, pozatym nowe swiece.
Jezeli cie nie stac na taki wydatek , to wez pod uwage ze z zaoszczedzonych pieniedzy co miesiac mozesz zaplacic rate jesli bys wziol kredyt.
Policz ile jezdzisz i ile zaoszczedzisz na gazie co miesiac i wtedy rachunak jest prosty.
Pamietaj ze gazu auto bierze do 20% wiecej niz by wzielo benzyny ,wiec wez to pod uwage w obliczeniach.
A moja lyka - na dzien dzisiejszy tzn. swiatla non-stop, CB non-stop, piecyk w bagazniku prawie non-stop i fele 16''x50x205 non-stop - przy dosc dynamicznej (jak na 1. je
Andrzej pisze:Jedno jest pewne - jak silnik jest w dobrym stanie technicznym - to gazu nie ma sie co bac.
Dokladnie,ja przed remontem silniczka mialem od czasu do czasu male niegrozne wystrzaly 3 razy mi sie zdarzylo (spadala guma z antywybuchu)od kad remont zrobilem chodzi jak zegareczek ,moze po nowym roku zmienie na sekwencje w325,ale jak narazie nie nazekam