Moje plany to sprężyny MTS Technik -50/-20 mm
http://moto.allegro.pl/sprezyny-sportow ... 25812.html
Wyczytałem że seryjne amory można używać przy max -40 mm (nie potwierdzona informacja). Jedni mi odradzają -50mm z przodu z uwagi na możliwość urwania miski, ale znowu przeglądając fora i tematy natrafiłem na takie coś:
Auto bajka <3co do miski to jej rozwalenie w e34 to prawdziwa sztuka, jest ona wysoko, najniżej są mocowania tuleji dolnych wahaczy i nimi się haczy w koleinach, nic złego się nie stanie przez to, drugi newralgiczny punkt z przodu to stabilizator, nim się można zahaczyć w bramach wjazdowych itp
e34 naprawdę ładnie się glebuje, niczym się nie przyciera -60 to jest tylko kosmetyka, zero utrudnień w ruch, -75 można zacząć uważać na niektórych śpiących policjantach, ale nie ma tragedii, latałem zglebioną 520, potem 535i przez prawie 2 lata i jedynie po zimie zderzak przedni wymagał lakierowania, zero innych uszkodzeń
...ale nie na nasze drogi niestety ;/ Co nie zmienia faktu że facet mówi tu o -60.
Kolejny ciekawy temat na jaki trafiłem również był o glebieniu E34
Koleś miał taką bunię
Koza jak nic - dokładnie jak u mnie.
Kupił sprężyny na przód -40mm i efekt taki:
dla porównania:
Jak dla mnie, ciągle wysoko ;|
Co Wy o tym sądzicie? -40mm widać na zdjęciu, ja bym chciał te -50mm na seryjnych amorach (ewentualnie potem wymiana amorków na sportowe, jak seria padnie).
Ja w dodatku mam tą dokładkę do przedniego zderzaka która zapewne będzie bardzo nisko, jak zglebie o -50mm , więc liczę się z tym że trzeba będzie ją zdjąć, ale wcześniej mam w planach pojeżdżenie z nią trochę i sprawdzenie jak się jeździ
Czekam na opinie