[E39] "Pływa" po drodze
-
- Małopiszący
- Posty: 68
- Rejestracja: 2014-09-23, 17:30
- Lokalizacja: Zabrze
[E39] "Pływa" po drodze
Witam...
Od dłuższego czasu mam problem z moją E39 2.0i 1998r sedan. Polega on na tym, że auto przy prędkości powyżej 100 km/h na prostych odcinkach (autostrada, średnicówka) pływa po drodze. Wrażenie jest takie, jakby się TIRa wyprzedzało, odczucie podmuchów. Zawieszenie tylne zrobione (tuleje pływające, łączniki wahaczy, łączniki stabilizatorów, tuleje na dolnych wahaczach), geometria ustawiona (tylko tył). Zawieszenie przednie sprawdzone na szarpakach, żadnych niepokojących sygnałów. Tydzień temu zrobiłem drugi raz geometrię, tym razem na stacji obsługi, komputerowo, gdzie poprawili również przód. Nadal to samo. Działo się tak na kołach letnich 16" i teraz na zimowych 15", na których go kupiłem w marcu i nie było takich problemów.
Jeśli ktoś miał podobny problem lub wie cokolwiek, jak temu zaradzić, byłbym wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam
Od dłuższego czasu mam problem z moją E39 2.0i 1998r sedan. Polega on na tym, że auto przy prędkości powyżej 100 km/h na prostych odcinkach (autostrada, średnicówka) pływa po drodze. Wrażenie jest takie, jakby się TIRa wyprzedzało, odczucie podmuchów. Zawieszenie tylne zrobione (tuleje pływające, łączniki wahaczy, łączniki stabilizatorów, tuleje na dolnych wahaczach), geometria ustawiona (tylko tył). Zawieszenie przednie sprawdzone na szarpakach, żadnych niepokojących sygnałów. Tydzień temu zrobiłem drugi raz geometrię, tym razem na stacji obsługi, komputerowo, gdzie poprawili również przód. Nadal to samo. Działo się tak na kołach letnich 16" i teraz na zimowych 15", na których go kupiłem w marcu i nie było takich problemów.
Jeśli ktoś miał podobny problem lub wie cokolwiek, jak temu zaradzić, byłbym wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam
plywanie po drodze to ciezki temat....mialem pisac tuleje plywajace ale skoro wymieniles to dam inna liste
to moze byc bardzo wiele rzeczy
- wywazenie kol - plus cisnienie w kolach
- sprawdzic czy nie brakuje zwoju na sprezynach ( policzyc lewa i prawa strone na kazdym kole ) bo moze jakas pekla przy koncu
- amory ( zerknac czy ktorys nie leje pod oslona tloczyska )
- stabilizatory ( glownie wywalone gumy ktore je trzymaja - warto to wymienic bo kosztuje to pare zl )
- tuleje tylnej belki ( to co trzyma caly tylny dyfer z polosiami itd - mozna je wymienic na samochodzie jak sie ma sciagacz - sprawdzic przy okazji sruby ktore je trzymaja )
- zerwane tuleje reakcyjne na krzywych wahaczach z przodu ( nie widach tych tuleii bo sa pod plastikowymi oslonami - mozna je wymienic bo wystepuja jako osobna czesc wahacza - zerknac na nie po sciagnieciu oslon - 2x sruba 10 na strone - diagnosci nie wylapuja tego bo malo kto wsadza glowe pod oslone )
jak robisz geometrie to ja polecam tylko jeden rodzaj......geometria 3d...zadna stacja diagnostyczna na laserach itd...u mnie auto zachowuje sie normalnie dopiero po geo 3D...musi gdzies byc niedaleko...warto wydac wiecej..znajdziesz w okolicy to mozna jechac na kontrole..w E39 nie da sie zrobic tylu...potem przodu...i nie poprawic tylu
ustawienie geo na E39 to lekko 40 min do godziny czasu...katy tylnych kol musza byc takie same ( malo kto podejmie sie ich ustawienia ale musza byc zgodne na obu stronach co jest praktycznie nie mozliwe do ustawienia na zwyklej laserowej geo ktore zwykle sa przystosowane do ustawiania przodu wzgledem tylu ktory jest nie regulowany )
druga rzecz to moga byc wahacze proste gorne z tylu...ale one wychodza dopiero po wypieciu z zawieszenia...zreszta tak jak wiekszosc rzeczy odnosnie zawieszenia wielowahaczowego...ktore w diagnozie jest cholernie ciezkie..mozna sobie wsadzac lyzke wszedzie a i tak bedzie sztywno...dopiero jak rozepniesz wahacze to wychodzi ze sa wybite
jezeli nie znajdziesz przyczyny to ja bym zrobil jedna rzecz...kupil sciagacz do swozni wahacza ( tylko duzy bo nasze wahacze sa nieco wieksze niz std rozmiary ) i rozpinal zawieszenie ogladajac kazdy z nich osobno juz po odpieciu od strony glowicy
to moze byc bardzo wiele rzeczy
- wywazenie kol - plus cisnienie w kolach
- sprawdzic czy nie brakuje zwoju na sprezynach ( policzyc lewa i prawa strone na kazdym kole ) bo moze jakas pekla przy koncu
- amory ( zerknac czy ktorys nie leje pod oslona tloczyska )
- stabilizatory ( glownie wywalone gumy ktore je trzymaja - warto to wymienic bo kosztuje to pare zl )
- tuleje tylnej belki ( to co trzyma caly tylny dyfer z polosiami itd - mozna je wymienic na samochodzie jak sie ma sciagacz - sprawdzic przy okazji sruby ktore je trzymaja )
- zerwane tuleje reakcyjne na krzywych wahaczach z przodu ( nie widach tych tuleii bo sa pod plastikowymi oslonami - mozna je wymienic bo wystepuja jako osobna czesc wahacza - zerknac na nie po sciagnieciu oslon - 2x sruba 10 na strone - diagnosci nie wylapuja tego bo malo kto wsadza glowe pod oslone )
jak robisz geometrie to ja polecam tylko jeden rodzaj......geometria 3d...zadna stacja diagnostyczna na laserach itd...u mnie auto zachowuje sie normalnie dopiero po geo 3D...musi gdzies byc niedaleko...warto wydac wiecej..znajdziesz w okolicy to mozna jechac na kontrole..w E39 nie da sie zrobic tylu...potem przodu...i nie poprawic tylu
ustawienie geo na E39 to lekko 40 min do godziny czasu...katy tylnych kol musza byc takie same ( malo kto podejmie sie ich ustawienia ale musza byc zgodne na obu stronach co jest praktycznie nie mozliwe do ustawienia na zwyklej laserowej geo ktore zwykle sa przystosowane do ustawiania przodu wzgledem tylu ktory jest nie regulowany )
druga rzecz to moga byc wahacze proste gorne z tylu...ale one wychodza dopiero po wypieciu z zawieszenia...zreszta tak jak wiekszosc rzeczy odnosnie zawieszenia wielowahaczowego...ktore w diagnozie jest cholernie ciezkie..mozna sobie wsadzac lyzke wszedzie a i tak bedzie sztywno...dopiero jak rozepniesz wahacze to wychodzi ze sa wybite
jezeli nie znajdziesz przyczyny to ja bym zrobil jedna rzecz...kupil sciagacz do swozni wahacza ( tylko duzy bo nasze wahacze sa nieco wieksze niz std rozmiary ) i rozpinal zawieszenie ogladajac kazdy z nich osobno juz po odpieciu od strony glowicy
...tak znowu sie czepiam...
-
- Małopiszący
- Posty: 68
- Rejestracja: 2014-09-23, 17:30
- Lokalizacja: Zabrze
bede w aucie to przyniose swoj wydruk bo teraz nie pamietam wartosci
mowisz ze bardziej sie nie dalo...zerknij na te wahacze od ustawiania kata - u mnie wlasnie one byly przyczyna latania dupy na boki ( bez ich wyciagniecia ze zwrotnicy bedzie ciezko ale moze luz wyjdzie na sciezce diagnostycznej )
mowisz ze bardziej sie nie dalo...zerknij na te wahacze od ustawiania kata - u mnie wlasnie one byly przyczyna latania dupy na boki ( bez ich wyciagniecia ze zwrotnicy bedzie ciezko ale moze luz wyjdzie na sciezce diagnostycznej )
...tak znowu sie czepiam...
-
- Małopiszący
- Posty: 68
- Rejestracja: 2014-09-23, 17:30
- Lokalizacja: Zabrze
-
- Małopiszący
- Posty: 68
- Rejestracja: 2014-09-23, 17:30
- Lokalizacja: Zabrze
Nie wiem, czy ma to jakiś związek, ale jakiś miesiąc temu zauważyłem, że strasznie ciężko chodzi kierownica zaraz po odpaleniu. To był okres pierwszych niższych temperatur, więc myślałem, że płyn lekko gęstnieje. Okazało się, że zbiorniczek na płyn do wspomagania jest pusty. Dolałem płynu, odpowietrzyłem układ, ale do dzisiaj mam ten sam problem. Po odpaleniu auta pierwsze obroty kierownicą to masakra, później jest dobrze. Czy to oznaka padającej przekładni, konieczności wymiany całego płynu do wspomaganie, czy ten typ tak ma przy niskich temperaturach. Przypomnę, że mam ją od marca. Tylko tak jak pisałem, te objawy są od jakiegoś miesiąca, a "pływanie" kilka ładnych miesięcy.
wymien plyn - moze pomoc ale nie koniecznie...koszt naprawde maly a warto to zrobic skoro bylo...pusto
a jak bylo pusto to pewnie leje ostro gdzies pod zbirniczkiem...klasyka...mozna to probowac uszczelnic ale pewnie sie nie uda bez wymiany wezy
ciezka kiera rano to bardziej pompa od wspomagania niz magiel...czasami tez tak mam ( magiel mam po regeneracji - pompa zostala stara...moze na lato ja wymienie )
w sumie to jeszcze jedna rzecz...miales kiedys regenerowany magiel ? bo jezeli sa luzy na listwie to auto tez moze przez to plywac...warto to sprawdzic jak duze sa luzy na listwie przy kierownicy trzymanej prosto
a jak bylo pusto to pewnie leje ostro gdzies pod zbirniczkiem...klasyka...mozna to probowac uszczelnic ale pewnie sie nie uda bez wymiany wezy
ciezka kiera rano to bardziej pompa od wspomagania niz magiel...czasami tez tak mam ( magiel mam po regeneracji - pompa zostala stara...moze na lato ja wymienie )
w sumie to jeszcze jedna rzecz...miales kiedys regenerowany magiel ? bo jezeli sa luzy na listwie to auto tez moze przez to plywac...warto to sprawdzic jak duze sa luzy na listwie przy kierownicy trzymanej prosto
...tak znowu sie czepiam...
-
- Małopiszący
- Posty: 68
- Rejestracja: 2014-09-23, 17:30
- Lokalizacja: Zabrze
Czy magiel był regenerowany... podejrzewam, że nie. Auto w marcu przyjechało z Niemiec i od razu je kupiłem. Niemiec raczej by się w takie coś nie bawił.
Jakby tego wszystkiego było mało, pojawił się kolejny problem... jak nie urok, to sraczka. Jadąc teraz do roboty, na równym odcinku, nagle sztywny przód i moja 5-tka wesoło podskakuje na drodze w rytm nocnych hitów z radia. Zatrzymałem się, wysiadam i oczom mym ukazuje się taki oto obrazek
Nie trzeba być wysokiej klasy mechanikiem, żeby stwierdzić, że amor poszedł na wole , bo przecież nie zamarzł:) A może...? Podejrzewam, choć mogę się mylić, że w/w objawy były właśnie następstwem "kończącego" się amortyzatora. Tylko czemu na diagnostyce zawieszenia nic nie wykazało? Czyżby to jedna z tych rzeczy, o których się nawet filozofom nie śniła:)?
Jakby tego wszystkiego było mało, pojawił się kolejny problem... jak nie urok, to sraczka. Jadąc teraz do roboty, na równym odcinku, nagle sztywny przód i moja 5-tka wesoło podskakuje na drodze w rytm nocnych hitów z radia. Zatrzymałem się, wysiadam i oczom mym ukazuje się taki oto obrazek
Nie trzeba być wysokiej klasy mechanikiem, żeby stwierdzić, że amor poszedł na wole , bo przecież nie zamarzł:) A może...? Podejrzewam, choć mogę się mylić, że w/w objawy były właśnie następstwem "kończącego" się amortyzatora. Tylko czemu na diagnostyce zawieszenia nic nie wykazało? Czyżby to jedna z tych rzeczy, o których się nawet filozofom nie śniła:)?
Ostatnio zmieniony 2015-01-01, 19:59 przez marmen1983, łącznie zmieniany 1 raz.
Mnie też na przeglądach technicznych wykazywało iż amortyzatory przód mają 85% skuteczności (3 różne stacje diagnostyczne) i nie trzeba ich wymieniać, prawda była taka, że większa dziura w jezdni i amory dobijało, po wymianie ok także diagnostyka amortyzatorów pozostawia wiele do życzeniamarmen1983 pisze: Tylko czemu na diagnostyce zawieszenia nic nie wykazało? Czyżby to jedna z tych rzeczy, o których się nawet filozofom nie śniła:)?
no to juz wiemy ze cos jest nie tak albo z amorami albo ze sprezynami z przodu
Kolebka tez ma racje - nasze stacje diagnostyczne z amorami nie radza sobie wcale
amorki to takie cus co zamienia ruch mechaniczny w cieplo - wiec o zamarzaniu nie ma mowy....CHYBA ze jest nie szczelny i do srodka dostala sie woda...wtedy tak ale to watpliwe...
wiadomo natomiast ze trzeba koniecznie zerknac na zawieszenie mozna starym sposobem pana miecia z fso - auto nie moze sie bujac po tym jak je nacisniemy
Kolebka tez ma racje - nasze stacje diagnostyczne z amorami nie radza sobie wcale
amorki to takie cus co zamienia ruch mechaniczny w cieplo - wiec o zamarzaniu nie ma mowy....CHYBA ze jest nie szczelny i do srodka dostala sie woda...wtedy tak ale to watpliwe...
wiadomo natomiast ze trzeba koniecznie zerknac na zawieszenie mozna starym sposobem pana miecia z fso - auto nie moze sie bujac po tym jak je nacisniemy
...tak znowu sie czepiam...
-
- Małopiszący
- Posty: 68
- Rejestracja: 2014-09-23, 17:30
- Lokalizacja: Zabrze
BeleX, Właśnie moja bunia się buja:) Teraz sprawdzałem. Wsiadłem i pojeździłem trochę, bo auto przez noc podniosło się samo:) Myślałem, że fałszywy alarm i wszystko wróciło do normy, ale przy nagłym hamowaniu do zera, po zatrzymaniu buja się jeszcze jak pingpong.
UFFFF już myślałem, że pójdzie na złom... a wystarczy znów wsadzić kilka ładnych stówek i będzie OK. Skarbonka, ale to moja skarbonka:)
UFFFF już myślałem, że pójdzie na złom... a wystarczy znów wsadzić kilka ładnych stówek i będzie OK. Skarbonka, ale to moja skarbonka:)
Ostatnio zmieniony 2015-01-01, 20:23 przez marmen1983, łącznie zmieniany 2 razy.
- Ciapek540
- Zaawansowany forumowicz
- Posty: 442
- Rejestracja: 2014-10-06, 14:15
- Lokalizacja: Świętochłowice
Heh, taki urok starych aut Ja w swoja perełkę przez 2 lata wsadziłem około 8tys nie licząc przy tym wymian eksploatacyjnych (oleje, filtry, płyny, elementy zawieszenia).
Wymieniłem np: 4 wtryskiwacze (regeneracja), regeneracja turbosprężarki, usunięcie klapek kolektora, pompa podprogowa, czujnik sterowania turbosprężarkom.
A gdzie tam reszta oleje, filtry, płyny, odma, elementy zawieszenia np: tuleje przednich wachaczy, łączniki oraz gumy stabilizatora, sworzeń wachacza przedniego, przewody hamulcowe, i dużo innych pierdoł.
A co do pływania to ja zauważyłem że auto mi pływa po zmianie kół na zimowe (stalówki + opony bieżnikowane). Pływa mi przy prędkościach około 120km/h i więcej. Odczucia takie jakby wiatr mi zdmuchiwał samochód na prawo i lewo Przypuszczam że to wina opon, (bieżnikowane i wąskie 205/55). Na 18" nie było takich dziwnych objawów więc u mnie to raczej wina kół.
Pozdrawiam.
Wymieniłem np: 4 wtryskiwacze (regeneracja), regeneracja turbosprężarki, usunięcie klapek kolektora, pompa podprogowa, czujnik sterowania turbosprężarkom.
A gdzie tam reszta oleje, filtry, płyny, odma, elementy zawieszenia np: tuleje przednich wachaczy, łączniki oraz gumy stabilizatora, sworzeń wachacza przedniego, przewody hamulcowe, i dużo innych pierdoł.
A co do pływania to ja zauważyłem że auto mi pływa po zmianie kół na zimowe (stalówki + opony bieżnikowane). Pływa mi przy prędkościach około 120km/h i więcej. Odczucia takie jakby wiatr mi zdmuchiwał samochód na prawo i lewo Przypuszczam że to wina opon, (bieżnikowane i wąskie 205/55). Na 18" nie było takich dziwnych objawów więc u mnie to raczej wina kół.
Pozdrawiam.
^^
-
- Małopiszący
- Posty: 68
- Rejestracja: 2014-09-23, 17:30
- Lokalizacja: Zabrze