Witam
Na początku sory za caps'a w tytule ale sprawa na prawdę jest pilna, bo nie mam jak do pracy dojechać jeśli tego nie naprawię.
E36 z silnikiem 2.0 w gazie.
Przyjechałam z pracy do domu (ok. 14km), wszystko było ok, na parkingu niestety mi zgasło i...już nie odpala. W ogóle nie kręci jak przekręcę kluczyk (nie słyszę z miejsca kierowcy cykania ani nic innego).
Co to może być? Co mogę sprawdzić w warunkach osiedlowych? Elektryk, którego znam dziś mi tego nie sprawdzi, zaufanego mechanika brak. Pomóżcie
E36 -PILNE, zgasło mi auto i już nie kręci :(
-
- Małopiszący
- Posty: 14
- Rejestracja: 2016-12-30, 08:47
- Lokalizacja: Rybnik
E36 -PILNE, zgasło mi auto i już nie kręci :(
Wraz ze wzrostem mocy wzrasta odpowiedzialność
-
- Małopiszący
- Posty: 14
- Rejestracja: 2016-12-30, 08:47
- Lokalizacja: Rybnik
Dzięki. Alternator sprawdzę w drugiej kolejności, puki co wymienię bezpieczniki bo 3 są stopione (ten plastik).
Jak próbuję odpalić nie słychać zupełnie nic, tylko kontrolna z oleju gaśnie.
Okazało się, że to jednak rozrusznik (na szczęście stare autko jest na chodzie jeszcze).
Bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem.
Jak próbuję odpalić nie słychać zupełnie nic, tylko kontrolna z oleju gaśnie.
Okazało się, że to jednak rozrusznik (na szczęście stare autko jest na chodzie jeszcze).
Bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem.
Wraz ze wzrostem mocy wzrasta odpowiedzialność