Szukałem z żoną naszego pierwszego autka....dyskusja była zacięta

od tanich po drogie, od prostych po dziwne. Po paru dniach padła propozycja BMW

ma w sobie to COŚ, coś co przyciąga uwagę, nawet tak zapatrzonej w "czerwone" auta żony

więc się zauroczyliśmy...ale zaiskrzyło po pierwszej jeździe w trasie Katowice-Kraków. I tak od 21.03.2014 jestem posiadaczem Buni (tak na nią pieszczotliwie woła żonka

).
