Zacząłem dzisiaj podłączać mojego Pioneera zamiast Org. radia i zrobił się wielki problem. Przez przypadek wypadł przewód od jakieś centrali (taka mniejsza, wygląda jak z czujników ruchu). W samochodzie mam zamontowany alarm który bez dezaktywacji z pilota nie uruchomi samochodu. Przylutowałem przewód i nie mam możliwości uruchomienia samochodu (brak pracy rozrusznika). Co najciekawsze oświetlenie wewnątrz samochodu mruga, stan licznika i samochodzik z wyświetlającymi usterkami świeci bardzo słabo (wręcz niewidocznie), po przekręceniu klucza wskaźnik temp.wskakuję na max

radio w ogólnie nie działa, czy pioneer czy oryginalne. Nie można zamknąć samochodu, szyb, itp. Nie obyło się bez holowania

obstawiam na alarm jednak czemu dzieją się takie rzeczy jak powyżej ?!?