Wszelakie prace mechaniczne póki co wykonuję sam.
Zanim ją kupiłem była dosyć dziurawa, bita z prawego przodu, stała na flakach, z rozbebeszonym wnętrzem.
Nie wiadomo było co z silnikiem, bo rozrusznik spalony, a po założeniu nowego kręciła ale nie odpalała ( tak, tak, potem pospawałem wieniec do koła zamachowego i śmiga do teraz).
Na dodatek dziurawy bak i chłodnica.
Gaz był zamontowany, ale odcięte wszystkie przewody z elektryki.


Tutaj w trakcie prac blacharskich (przeszła remont blacharski , narazie tak z grubsza, jak wyciągnę silnik dokończy się niedoróbki)


A teraz aktualny wygląd:


Aktualnie mam zamiar zrobić pewien myk i wymienić zawieszenie, zlikwidować mały luz w ukł. kierowniczym , nowe oponki, klocki hamulcowe, remoncik serca

Ostatnio w te upały cieszy mnie nowe visco

Dorzucę black helle jeszcze, zaślepki na halogenki, osłonę pod silnik i co tylko jeszcze dorwę w łapki będę dokładał sukcesywnie.
Jeszcze mnie nie zawiodła, a zrobiłem nią już 28 tyś km

Pozdrawiam wszystkich, zakochałem się w BMW i nic tego nie zmieni
