Witam po dłuższej nieobecności. Auta oczywiście nie sprzedałem, ale za to sporo się w nim pozmieniało. Pora więc na drobne podsumowanie.
1. Montaż ksenonów
Zakupiłem taki oto zestaw hid slim
Przetwornice schowałem w zderzaku, jak i całą resztę. Co prawda więcej z tym zabawy, ale wygląda jak oryginał, i myślę że w przypadku kontroli nawet pan policjant ich nie zauważy ;p
fotki z montażu:
a tutaj parę fotek jak świeci zestaw: Lampy DEPO BLACK, xenon 5000
Moje spostrzeżenia odnośnie samego zestawu-znacznie polepsza widoczność na drodze, auto bardzo ładnie się prezentuje, a co ważniejsze nie oślepia innych użytkowników drogi. Mam za to bardzo duże zastrzeżenia co do samych przetwornic: to BADZIEW! Odradzam ich kupno (mowa o slimach) są o wiele droższe od zwykłych a już w ciągu tych kilku miesięcy trzy razy były wymieniane na gwarancji. Najpierw zaczynają migać, później nie świecą już wcale
Bym zapomniał... tak to wygląda od strony komory silnika (fotki jeszcze jak kable nie były wszystkie pochowane:D)
Sorki za nie umyty samochód.
2. Wymiana uszczelek tylnych szyb uchylnych
Miałem do wymiany uszczelki szyb uchylnych. Stare były już w opłakanym stanie. Wyglądało to jakby je myszy pogryzły
Zresztą sami zobaczcie na fotach
Tak było przed:
w trakcie demontażu:
No i po skończonej pracy wygląda to tak:
troszkę zabawy z tym było, no ale warto bo aż wstyd było jeździć
3. Następna i jak dla najbardziej ciesząca mnie zmiana
>>>> SWAP <<<<<
Po dość długich poszukiwaniach, w końcu w moje łapki wpadło praktycznie w idealnym stanie M52b25 (2,5 170km) z 1999 r z przebiegiem, jeśli w to wierzyć nieco ponad 50 tyś mil. Zapewne część z Was powie, że już trzeba było wrzucać 2,8 ale raz, że chciałem zrobić przekładkę w miarę tanio zostawiająć mój dyfer i półosie i wydech, dwa że 2,8 jest ciężej dorwać w dobrej cenie, no i często ciężko trafić na zdrowy silnik. Moim zdaniem 2,5 też już daje radę
Silnik kupiłem cały, kompletny z wiązką, kołem dwumasowym, sprzęgłem i całym możliwym osprzętem. Całą przekładkę wykonałem sam w domowym zaciszu, na szczęście bez pomocy mechaników
. OK, koniec tego nudzenia. Czas na parę fotek z całej zabawy:
Zaczynam
Ostatnie spojrzenie na stare pocziwe 2.0
tutaj już troszkę wybebeszony, wyciągamy kompa:
a tutaj stoi i czeka nowe serduszko
Korzystając z okazji wymieniełem uszczelki pod Vanos i pod pokrywą zaworów
Wymieniłem także separator oleju bo coś takiego w nim zalegało
Następnie przyszedł czas na zdemontowanie pozostałości po 2.0. Usuwam wiązkę (przełożyłem ją później do 2.5), listwe wtryskową i całą resztę...
aż w końcu pozbywam się zbędnego balastu
na sam koniec pobawiłem sie w kluczyku :
Przy okazji SWAPA wymieniełem
Komplet sprzęgła LUK (tarcza, docisk, łożysko)
Łożysko na wałku atakującym skrzyni biegów
Poduszki silnika
Poduszki skrzyni biegów
Łącznik elastyczny wału
Świece zapłonowe
Komplet uszczelek pod pokrywę zaworów
Komplet uszczelek pod Vanos
Regeneracja alternatora
Regeneracja rozrusznika
Komplet uszczelek pod kolektor ssący, przepustnicę, przepustnicę ASC+T, pod kolektor wydechowy
Wymiana oleju w skrzyni biegów
Nowa tzw. gruszka- separator oleju
Nowe sprzęgło wiskozowe BEHR
Wszystkie nowe opaski zaciskowe na przewody
Wymiana płynu od wspomagania
Nowe paski i rolki napinające
Jak do tej pory silniczek sprawuje się świetnie. Pierwsza jazda -- niezapomniane wrażenia. Przypomnę tylko, że zostawiłem sobie krótki dyfer o przełożeniu 3,45 ( a 323 i 328 mają 2,93) kosztem mniejszej prędkości max, ale za to elastyczność tego zestawu i przyspieszenie naprawdę robi wrażenie...
Komentujcie i oceniajcie