Czasami przy przekręceniu zapłonu słychać "TYK" i rozrusznik nie kręci
po kilku razach "TYK" rozrusznik załapuje i kręci...
Nie jest to aku bo ładowanie, ani olej nie przygasają.
Klemy są dokręcone na maxa.
Co jest grane?
Może to być początek końca rozrusznika???
Rzecz tyczy się dizla...
A to wszystko wina admina ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No raczej rozrusznik, chociaż spotkałem się również z przypadkiem słabej masy na silniku, znaczy przewód masowy z karoserii na silnik miał słaby styk.. Kontrolki zachowywały się normalnie..
to tykanie to moze tykanie przekaźnika, bo jesli bendiks, to slyszałbyś kręcenie rozrusznika, mysle ze moze być tak jak kubok pisze, albo rozrusznik szlag trafia
Ja miałem tak ze przy przekreceniu zapłony tak jak by bendix sie zawieszał robił tyk cyk i rozne rzeczy i okazało sie ze kabel minusowy od niego bym lekko skorodowany tak jak by zasniedziały oczysciłem to i działa
pójdę zaraz i postaram się to poczyścić w miarę możliwości.
Zobaczę co z tego wyjdzie, bo znając żonę to jest w stanie zostawić auto w każdym miejscu jeśli jej nie odpali
A to wszystko wina admina ( ͡° ͜ʖ ͡°)