jak będzie wyglądać srebrne auto z czarną nerką

Wg mnie wizualnie robiła się zbyt duża, czarna dziura na masce patrząc z daleka
i po kilku dniach wpadła z powrotem chromowana.
A poza tym ta nerka do niczego nie pasowała przy takim setupie

W między czasie pojawił się czarny dach, ale nerek już nie było
i tak jakoś odeszło to na drugi plan...
Teraz jest plan na malowanie całej maski, podmianka błotnika
bo po pierwszej zimie bez garażu niestety pojawiły się niepożądane "ogniska"

Tym bardziej, że kolejna zima pod chmurką się zapowiada

Wielu rzeczy na pierwszy rzut oka nie widać,
ale jest tego trochę i mnie to denerwuje, choćby przedni zderzak, który jest non-stop
na coś narażony

i jakieś tam, inne zakamarki, które w zeszłym roku o tej porze nawet nie wchodziły w grę.
Niżej już się nie da....
ale coś kosztem czegoś...

Jeszcze toczą się dystanse na przód i w najbliższym tygodniu ręczna polerka lakieru.