Rozrusznik nie kręci [e46]
Rozrusznik nie kręci [e46]
Siemano, przed chwilą po nocce wsiadam do auta, chcę odpalić a tu zonk. Wszystko inne śmiga, szyby, wycieraczki itd a rozrusznik ani nie cyknął, a, że mam za chwile egzamin nie miałem czasu przy tym grzebać tylko wsiadłem w autobus i do domu. Korzystając z chwili wolnego czasu postanowiłem napisać tutaj o swoim problemie, w nadziei, że jak wrócę z uczelni znajdę tu kilka porad co by to mogło być i od czego zacząć. Trzymać kciuki za egzamina, piona.
[URL=http://www.fotosik.pl]
Auto już mam na placu, na pych odpaliło od strzała, więc to nie imo(chyba że sie myle ?), jak przyjechałem do domu to dalej cisza, więc to chyba nie szczotki radziu. Na którą robisz w tym tygodniu? Jak co wpadnij z tym alternatorem to sobie przy okazji rozrusznik wymontuje.
[URL=http://www.fotosik.pl]
Może i nie szczotki ale na pewno rozrusznik wiem bo przerabiałem to samoKoNiK pisze:Auto już mam na placu, na pych odpaliło od strzała, więc to nie imo(chyba że sie myle ?), jak przyjechałem do domu to dalej cisza, więc to chyba nie szczotki radziu. Na którą robisz w tym tygodniu? Jak co wpadnij z tym alternatorem to sobie przy okazji rozrusznik wymontuje.
Mnie na ranke wypisał, bo we wtorek mam szkolenie więc z rana nie da rady.
[URL=http://www.fotosik.pl]
Auto odpalił, odziwo, miałem sie brać za wyjmowanie rozrusznika, ale spróbowałem jeszcze raz i odziwo odrazu zakręcił i odpalił. Teraz to już nic nie rozumie, co to mogło być(jest) ? Bo boje sie nim teraz jechać bo znów mogę gdzieś utknąć, a jak to będzie gdzieś dale a nie będę miał nikogo do pchnięcia mnie to nie będzie za wesoło.
[URL=http://www.fotosik.pl]
Powiem ci taką dziwna historie jaka ja miałem w swojej E-34
Pewnego dnia wsiadłem chce zapalić a tu kontrolki świecą wszystko działa ale nie kręci pare razy przekręciłem kluczyk w pozycje zapłonu przytrzymałem po 10 sek. i odpalił pomyślałem że szczotki padają na rozruszniku aż zdarzyło mi się to może ze cztery razy w miesiącu za piątym razem musiałem z młotka w rozrusznik puknąć żeby zaskoczył bylem wtedy pewny że to szczotki wiec rozebrałem kolektor ssący i zacząłem rozbierać pościągałem kable z rozrusznika itp. ale nie moglem za chiny ruszyć śrub z rozrusznika żeby go odkręcić a że było na dworze może ze 30 stopni wiec dałem se spokój mówię innym razem się za to wezmę bo cholera za ciepło i pot mi w oczy leciał poskręcałem i do tej pory pali od strzała nic się nie dzieje a minęło już ze trzy miesiące
Diagnoza jest taka że kable na rozruszniku się poluzowały a właściwie nakrętki i wystarczyło je dokręcić taka mała pierdoła a cieszy
Pewnego dnia wsiadłem chce zapalić a tu kontrolki świecą wszystko działa ale nie kręci pare razy przekręciłem kluczyk w pozycje zapłonu przytrzymałem po 10 sek. i odpalił pomyślałem że szczotki padają na rozruszniku aż zdarzyło mi się to może ze cztery razy w miesiącu za piątym razem musiałem z młotka w rozrusznik puknąć żeby zaskoczył bylem wtedy pewny że to szczotki wiec rozebrałem kolektor ssący i zacząłem rozbierać pościągałem kable z rozrusznika itp. ale nie moglem za chiny ruszyć śrub z rozrusznika żeby go odkręcić a że było na dworze może ze 30 stopni wiec dałem se spokój mówię innym razem się za to wezmę bo cholera za ciepło i pot mi w oczy leciał poskręcałem i do tej pory pali od strzała nic się nie dzieje a minęło już ze trzy miesiące
Diagnoza jest taka że kable na rozruszniku się poluzowały a właściwie nakrętki i wystarczyło je dokręcić taka mała pierdoła a cieszy
Gdzie się nie schyle tam leżą wentyle
Musze spróbować u siebie, przy okazji przeczyszcze styk, bo pewnie już zaśniedział
[URL=http://www.fotosik.pl]
No i znów nie działa, pomimo przeczyszczenia styków, raz odpalił i znów umarł
[URL=http://www.fotosik.pl]
Oj chyba jednak nie ominie cie wyciąganie rozrusznika skoro nic nie pomaga to wyraźnie upominają się szczotki o wymiane wszystko wskazuje że się zawieszają skoro raz pali a raz nieKoNiK pisze:No i znów nie działa, pomimo przeczyszczenia styków, raz odpalił i znów umarł
Jak ci znowu nie zapali a masz dojście do rozrusznika to stuknij z młotka kilka razy w miejsce mocowania szczotek (obudowę rozrusznika ) i zobaczysz czy zakręci jak sie szczotki zawieszają to powinno pomóc do czasu naprawy
Gdzie się nie schyle tam leżą wentyle
No właśnie nie mam do niego dojścia, musze auto podnosić żeby do niego dojść, bo kanału nie mam
Tomek Ty wymieniałeś rozrusznik, dał byś mi jakieś wskazówki jak go wyciągnąć ?
Tomek Ty wymieniałeś rozrusznik, dał byś mi jakieś wskazówki jak go wyciągnąć ?
[URL=http://www.fotosik.pl]