[E36] Dlaczego ludzie pozbywają się tego samochodu?
[E36] Dlaczego ludzie pozbywają się tego samochodu?
Witam, mam pytanie jakie mnie naszło kiedy czytałem forum.
Otóż są nawet na forum ludzie którzy nie mało włożyli w samochód, starając się go dopieścić do granic możliwości. W pewnym momencie decydują się o sprzedaży mimo, że autko wygląda już całkiem ładnie i jest w świetnym stanie według piszących. Mało tego sprzedają je za grosze. Co się dzieje? Dlaczego tak drastyczne decyzje są podejmowane?
Rozumiem, że powiększenie rodziny, to jest przekonywujący aspekt.
Albo brak funduszy na jego utrzymanie.
Ale nie zawsze tak jest więc dlaczego?
Czy nie dało się już nic więcej zrobić dla tego autka?
Czy autko ma chodzącą bombę w Sobie, że tak z niego potem uciekają?
Pozdrawiam
Otóż są nawet na forum ludzie którzy nie mało włożyli w samochód, starając się go dopieścić do granic możliwości. W pewnym momencie decydują się o sprzedaży mimo, że autko wygląda już całkiem ładnie i jest w świetnym stanie według piszących. Mało tego sprzedają je za grosze. Co się dzieje? Dlaczego tak drastyczne decyzje są podejmowane?
Rozumiem, że powiększenie rodziny, to jest przekonywujący aspekt.
Albo brak funduszy na jego utrzymanie.
Ale nie zawsze tak jest więc dlaczego?
Czy nie dało się już nic więcej zrobić dla tego autka?
Czy autko ma chodzącą bombę w Sobie, że tak z niego potem uciekają?
Pozdrawiam
Powody są różne, nie mniej jednak dlaczego własnie tak tanio to jest dla mnie ciężki orzech. Ceny rynkowe rozumiem, autkiem się znudzić? Myślałem, że to do zabawki ma daleko, no ale widzę, że każdy ma do tego różne podejście. Wiadomo można trochę poszaleć, ale ja te autko widzę bardziej w formie codziennego użytku dojazd tu i wszędzie. A nie poinwestować pojeździć i jak mi się znudzi to wypad z mojego garażu, bo przecież kupie sobie drugie. No ale jak ktoś ma więcej pieniędzy niż potrzebuje tak też może bywać ^^.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ale ciężki temat, twardy orzech do rozgryzienia... Pytanie jest dobre, idealne do okrągłego stołu, z przyjaciółmi, z wódeczką...
Niektórym się nudzi jazda jednym ciapkiem już po pół roku, a inni są bardziej przywiązani, jak np. JA! , chociaż nie ukrywam, że w przyszłym roku wpadnie coś innego, ale i tak się zastanawiam, czy mojego sprzedam, bo póki silniczek mruczy idealnie, to po co komu? Niech se idzie do komisu - tam stoi masa aut na "sprzedej"
Niektórym się nudzi jazda jednym ciapkiem już po pół roku, a inni są bardziej przywiązani, jak np. JA! , chociaż nie ukrywam, że w przyszłym roku wpadnie coś innego, ale i tak się zastanawiam, czy mojego sprzedam, bo póki silniczek mruczy idealnie, to po co komu? Niech se idzie do komisu - tam stoi masa aut na "sprzedej"
jest to faktycznie trudny temat... też chcę sprzedać swoje 320 e36 i wszyscy mówią mi że za dużą a autko zadbane i zdrowe... a w rzeczywistości to z takim silnikiem i z takiego roku to jest najtańsze na allegro a i tak dzwonią i piszą nawet na forum że to za dużo. JA wolę dopłacić a mieć doinwestowany i zadbany egzemplarz a nie jakiś kibel za 4000...
- BoloBenio
- Małopiszący
- Posty: 17
- Rejestracja: 2012-08-28, 09:29
- Lokalizacja: Wodzisław śląski, Rybnik
Jako fanatycy BMW polecam założenie własnej stajni a nie sprzedaży co chwilę- wiadomo trzeba mieć fundusze, ale zabawia pewnie nie do opisaniaZychu. pisze:ja średnio zmieniam auto co pół roku, i robie to po prostu bo nudzi mnie robienie czegoś na siłe, skoro autko jest w bdb stanie, kupuje następne i to samo, taka pasja chyba większości tutaj
Widze ze dyskusja umiera wiec dorzuce i ja cosDerawen pisze:Ale nie zawsze tak jest więc dlaczego?
Bo te auta są do bani jak taki jeden z drugim co mysla ze sie znaja bo maja skrzynke chinskich kluczy z targu sie napali, dolozy mpaka z abs na trytytce, felge chrome line ktora jest chyba z cyny na plywakach bo akurat dobrego rozstawu w promocji nie bylo, wlepi ze dwa stickery z diabełkiem podkreslajac duza liczbe garow pod maska (uzna ze jest zajefajnie doinwestowane) podjedzie pod dyskoteke czy kebaba i obczai ze tam są lepsze fury a ich wlasciciele robią ci antyreklame politowanym spojrzeniem to nie ma wyjscia trza sprzedac i kupic cos bardziej wypasionego np. fiata multiple
albo inaczej to jest teraz moda na nowsze, wszystko musi byc nowe i wygladac lub byc drogie. Koncerny wmowily nam ze tego potrzebujemy to jest styl to jest cool (bądz indywidualny) a my dalismy sie złapać.
Więc i może ja coś dodam
Ja w ciągu trzynastu lat z obecnym autkiem miałem 18 samochodów nie tylko BMW zawsze był sentyment do BMK-i ale próbowałem również innych marek i starałem się nigdy podczas zmiany nie kupować tej samej marki a jeżeli to robiłem to w innym segmencie i jak to w autkach zawsze coś tam robiłem dokładałem gadżety felgi itp... jak sprzedawałem zawsze mnie pytano po co sprzedaje jak masz dobre fajne auto to odpowiadałem bo po prostu mi się znudziło i tyle bo co innego mówić jak taka prawda i kupowałem następne nowsze starsze różne silniki wypasy i tak sobie zmieniając nabywałem coraz to nowszej wiedzy z zakresu motoryzacji i wad jakie maja przecież wszystkie auta co prawda nie dałoby się objeździć wszystkich marek bo by życia zabrakło ale mam jakieś doświadczenie i wiedzę wiec mogę pomagać innym w zakupach
Jeżeli ktoś się pozbywa auta nie należy od razu myśleć że mu się pierniczy albo to wypicowana padlina bo być może jest tak samo szurnięty jak ja i tyle
Ja w ciągu trzynastu lat z obecnym autkiem miałem 18 samochodów nie tylko BMW zawsze był sentyment do BMK-i ale próbowałem również innych marek i starałem się nigdy podczas zmiany nie kupować tej samej marki a jeżeli to robiłem to w innym segmencie i jak to w autkach zawsze coś tam robiłem dokładałem gadżety felgi itp... jak sprzedawałem zawsze mnie pytano po co sprzedaje jak masz dobre fajne auto to odpowiadałem bo po prostu mi się znudziło i tyle bo co innego mówić jak taka prawda i kupowałem następne nowsze starsze różne silniki wypasy i tak sobie zmieniając nabywałem coraz to nowszej wiedzy z zakresu motoryzacji i wad jakie maja przecież wszystkie auta co prawda nie dałoby się objeździć wszystkich marek bo by życia zabrakło ale mam jakieś doświadczenie i wiedzę wiec mogę pomagać innym w zakupach
Jeżeli ktoś się pozbywa auta nie należy od razu myśleć że mu się pierniczy albo to wypicowana padlina bo być może jest tak samo szurnięty jak ja i tyle
Gdzie się nie schyle tam leżą wentyle
Bo to jest tak, że kupuje się samochód, tjuninguje i gdy znajdzie się na tablicy w OPT to znak, że trzeba sprzedać owe auto i zakupić nowe, aby znowu stjuningować.
A tak serio, to ludzie którzy bawią się w przeistaczanie samochodu mają swoje powody, jeden sprzeda bo chce większy inny coś i etc. Tak można wymieniać, ale siedząc na forach i czytając przeważnie to jest tak, że sprzedają swoje projekty, aby mieć sianko na nowy. Skoro w aucie jest już wystarczająco i nie chce się go sprzedać, a chce się dodawać to przeważnie z dobrej fury wychodzi wiejski tjuning i potem idzie taki własnie do OPT.
A tak serio, to ludzie którzy bawią się w przeistaczanie samochodu mają swoje powody, jeden sprzeda bo chce większy inny coś i etc. Tak można wymieniać, ale siedząc na forach i czytając przeważnie to jest tak, że sprzedają swoje projekty, aby mieć sianko na nowy. Skoro w aucie jest już wystarczająco i nie chce się go sprzedać, a chce się dodawać to przeważnie z dobrej fury wychodzi wiejski tjuning i potem idzie taki własnie do OPT.