[E36] Sebek - Fejk 1.8 r6 "chrupek"
Piniu z początku leciałem ręcznie ale stwierdziłem że niema większego sensu, pojechałem do sklepu kupiłem zmywać i po30 minutach wszystko schodziło płatami środek jak sami widzicie chyba nawet nigdy myty nie był, miałem już parę kompletów felg i żadne NIGDY nie wyglądały na tak zajechane od środka jak te! no to spróbuje tym zmywaczem, jak nie pomoże to tak jak Gabrielo napisał - szczotki i papieru pójdą w ruch
tylko pytanie jak to malować? w kolor rotora czy walnąć srebrnym i po kłopocie?
tylko pytanie jak to malować? w kolor rotora czy walnąć srebrnym i po kłopocie?
BYŁO - E36 318i SEDAN BYŁO - E36 323/325i SEDAN JEST E36 TOURING
Witajcie. Jako że nie miałem wcześniej czasu żeby cokolwiek wrzucić i "pochwalić się" postępami z prac uaktualnię trochę stary temat....
A więc tak...auto dalej jeździ i ma się dobrze przez ten długi czas coś się przy nim działo...zaczęło się od polerowania i malowania felg, nie będę wrzucał wszystkich zdjęć bo trochę tego mam, a parę fotek z pracy nad felami dałem już wcześniej aktualnie fele wyglądają tak, polerowałem to jakąś lipną pastą i idą jeszcze raz do przepolerowania tym razem pastą AUTOSOL POLISH METAL czy jakoś tak
parę fotek felg
PODKŁAD
i biały mat (na zdjęciu mokry dla tego się tak świeci
no i po polerce
no i małe porównanie tego co było z tym co jest
felgi tylne już na aucie a przód się robi i czeka na jakieś oponki bo na tył wpadło 225/45/17
palec wcisnąć to masakra - muszę jechać do kogoś zrolować nadkola...
potem przyszedł czas na wymianę świec, oczywiście nie obyło się bez kłopotów bo jedna świeca jest krzywo wkręcona więc wymienione są tylko 3(dla czego będzie napisane później) reanimacje wydechu który postanowił się urwać, nabicie klimy na nowo odgrzybienie całego układu sprawdzenie szczelności itd itp, no i oczywiście nowy filtr który chyba od nowości nigdy nie był zmieniony i przy wyciąganiu rozpadał się w rekach
no i teraz można powiedzieć finał, okazało się że auto zaczęło się grzać, pierwsza myśl może padnięty termostat- termostat poszedł out, jest ok- jadę do sklepu kupić nowy i zonk auto znowu się grzeje, pada decyzja trza sprawdzić pompę wody i co? niespodzianka pompa najnormalniej w świecie pęknięta
oczywiście nie było o czym dyskutować tylko od razu zamówiłem nową
montaż odpowietrzanie, iiiii......auto dalej się grzeje :/ załamka- jedziemy z bracikiem do mechanika i potwierdzenie najgorszego uszczelka albo głowica walnięta :/ niestety a może i stety, będzie SWAP! sąsiad ma kompletny silnik 2.0 ze skrzynią w automacie, wpadnie za miast automatu manual 100% sprawny więc też taka pada decyzja że taki silnik aktualnie zagości w samochodzie teraz pewnie wszyscy zaczną dyskutować po co lepiej dołożyć kupić większy silnik itd...ale za cały komplecik można powiedzieć że zapłacę porządną flaszkę wódeczki (a dodam że aktualnie mam ważniejsze wydatki niż kupno 2.5-2. na to jeszcze przyjdzie czas a auto muszę mieć sprawne więc na obecną chwile ten silnik mi w zupełności starczy.
top chyba tyle z mechaniki,
aaaaaaa zapomniał bym....na auta też na dniach wpada nowy Gwint Tuning Arta
co się jeszcze działo?
wyprałem sobie prawie całę auto narazie ma zrobioną połowę i na koniec zostanie podsufitka którą też będe prał
było
jest
sory że nie ma ze wszystkiego zdjęć, ale nie było też kiedy cykać a co pocykałem to dodałem...
no i udało mi się namówić bracika żeby wkońcu auto do gleby zapodał bo leżały fedry FK-60 na przodek i dał się namówić
zdjęcie tego nie oddaje tym bardziej że ma baloniastą oponę, ale w porówaniu do tego co było to jest duuuuuużo lepiej
pozdrawiam i jeszcze jedno foto na koniec
A więc tak...auto dalej jeździ i ma się dobrze przez ten długi czas coś się przy nim działo...zaczęło się od polerowania i malowania felg, nie będę wrzucał wszystkich zdjęć bo trochę tego mam, a parę fotek z pracy nad felami dałem już wcześniej aktualnie fele wyglądają tak, polerowałem to jakąś lipną pastą i idą jeszcze raz do przepolerowania tym razem pastą AUTOSOL POLISH METAL czy jakoś tak
parę fotek felg
PODKŁAD
i biały mat (na zdjęciu mokry dla tego się tak świeci
no i po polerce
no i małe porównanie tego co było z tym co jest
felgi tylne już na aucie a przód się robi i czeka na jakieś oponki bo na tył wpadło 225/45/17
palec wcisnąć to masakra - muszę jechać do kogoś zrolować nadkola...
potem przyszedł czas na wymianę świec, oczywiście nie obyło się bez kłopotów bo jedna świeca jest krzywo wkręcona więc wymienione są tylko 3(dla czego będzie napisane później) reanimacje wydechu który postanowił się urwać, nabicie klimy na nowo odgrzybienie całego układu sprawdzenie szczelności itd itp, no i oczywiście nowy filtr który chyba od nowości nigdy nie był zmieniony i przy wyciąganiu rozpadał się w rekach
no i teraz można powiedzieć finał, okazało się że auto zaczęło się grzać, pierwsza myśl może padnięty termostat- termostat poszedł out, jest ok- jadę do sklepu kupić nowy i zonk auto znowu się grzeje, pada decyzja trza sprawdzić pompę wody i co? niespodzianka pompa najnormalniej w świecie pęknięta
oczywiście nie było o czym dyskutować tylko od razu zamówiłem nową
montaż odpowietrzanie, iiiii......auto dalej się grzeje :/ załamka- jedziemy z bracikiem do mechanika i potwierdzenie najgorszego uszczelka albo głowica walnięta :/ niestety a może i stety, będzie SWAP! sąsiad ma kompletny silnik 2.0 ze skrzynią w automacie, wpadnie za miast automatu manual 100% sprawny więc też taka pada decyzja że taki silnik aktualnie zagości w samochodzie teraz pewnie wszyscy zaczną dyskutować po co lepiej dołożyć kupić większy silnik itd...ale za cały komplecik można powiedzieć że zapłacę porządną flaszkę wódeczki (a dodam że aktualnie mam ważniejsze wydatki niż kupno 2.5-2. na to jeszcze przyjdzie czas a auto muszę mieć sprawne więc na obecną chwile ten silnik mi w zupełności starczy.
top chyba tyle z mechaniki,
aaaaaaa zapomniał bym....na auta też na dniach wpada nowy Gwint Tuning Arta
co się jeszcze działo?
wyprałem sobie prawie całę auto narazie ma zrobioną połowę i na koniec zostanie podsufitka którą też będe prał
było
jest
sory że nie ma ze wszystkiego zdjęć, ale nie było też kiedy cykać a co pocykałem to dodałem...
no i udało mi się namówić bracika żeby wkońcu auto do gleby zapodał bo leżały fedry FK-60 na przodek i dał się namówić
zdjęcie tego nie oddaje tym bardziej że ma baloniastą oponę, ale w porówaniu do tego co było to jest duuuuuużo lepiej
pozdrawiam i jeszcze jedno foto na koniec
BYŁO - E36 318i SEDAN BYŁO - E36 323/325i SEDAN JEST E36 TOURING
Widziałem ostatnio i ładny postęp prac, tak jak piszesz na 2.5/2.8 przyjdzie kiedyś czas a jak dobra cena to dlaczego nie brać. Felgi musiałbym na żywo zobaczyć a na zdj wyglądają bardzo ładnie
BYŁO: E30 M20B27 M50B20 SEDAN
BYŁO: E39 M62B35 SEDAN
BYŁO: E36 M52B20 M52B28 TOURING
BYŁO: E36 M43B18 CABRIO
BYŁO: E36 M50B25 GRUZCOUPE
BYŁO: E36 M50B20 GRUZSEDAN
JEST: E36 M43B16 SEDAN
JEST: E38 M62B35 M SPORT
BYŁO: E39 M62B35 SEDAN
BYŁO: E36 M52B20 M52B28 TOURING
BYŁO: E36 M43B18 CABRIO
BYŁO: E36 M50B25 GRUZCOUPE
BYŁO: E36 M50B20 GRUZSEDAN
JEST: E36 M43B16 SEDAN
JEST: E38 M62B35 M SPORT
No to znowu coś dorzucę, jak pisałem wcześniej walczyłem ostatnio z reanimacją serducha, ale niestety operacje nie powiodły się, a że za przysłowiową flaszkę udało mi się kupić od sąsiada kompletny silnik który jeździł w bmw e36 coupe ze skrzynią automatyczną i skrzynią automatyczną(kupiłem oczywiście sam silnik bez skrzyni, zaczęła się walka...wszystko robimy po robocie na ile czasu starcza....
a teraz parę fotek....zaczęło się standardowo od rozbiórki wszystkiego
potem rozłączenie całej wiązki silnika i wszystkich kabli które mogły tylko zawadzać
następnie przywieźliśmy oczywiście silnik bez którego by się nie obyło i żurawia żeby było lepiej to wyciągać..
walka do późnych godzin nocnych, ale w końcu się udało wyszarpać stary silnik (fotka bardzo kiepska ale zawsze coś)
no i oczywiście nie odbyło się bez fotek robionych przez profesjonalnego fotograła profesjonalnym sprzętem, dam tylko jedną bo sam na razie mam tylko tą, najlepszy pomocnik i model jaki mógł na się trafić mój syn Kubuś
dziś pokonało nas łożysko warte 10 zł, którego najnormalniej w świecie nie mieliśmy a było już za późno i wszystkie sklepy pozamykane silnik miał dziś wylądować w aucie i w niedziele mieliśmy jechać na manie ale niestety wszystko się opóźniło i d..a,jutro walczymy dalej i miejmy nadzieje że już wszystko pójdzie jak należy do poniedziałku wszystko będzie poskładane i auto znowu wyjedzie na drogi.
a teraz parę fotek....zaczęło się standardowo od rozbiórki wszystkiego
potem rozłączenie całej wiązki silnika i wszystkich kabli które mogły tylko zawadzać
następnie przywieźliśmy oczywiście silnik bez którego by się nie obyło i żurawia żeby było lepiej to wyciągać..
walka do późnych godzin nocnych, ale w końcu się udało wyszarpać stary silnik (fotka bardzo kiepska ale zawsze coś)
no i oczywiście nie odbyło się bez fotek robionych przez profesjonalnego fotograła profesjonalnym sprzętem, dam tylko jedną bo sam na razie mam tylko tą, najlepszy pomocnik i model jaki mógł na się trafić mój syn Kubuś
dziś pokonało nas łożysko warte 10 zł, którego najnormalniej w świecie nie mieliśmy a było już za późno i wszystkie sklepy pozamykane silnik miał dziś wylądować w aucie i w niedziele mieliśmy jechać na manie ale niestety wszystko się opóźniło i d..a,jutro walczymy dalej i miejmy nadzieje że już wszystko pójdzie jak należy do poniedziałku wszystko będzie poskładane i auto znowu wyjedzie na drogi.
BYŁO - E36 318i SEDAN BYŁO - E36 323/325i SEDAN JEST E36 TOURING
o kurde ale temat zarósł....
na początku to tak - auto po SWAPIE dawno dawno dawno już brusi i ma się całkiem dobrze cały czas powoli coś się przy nim dłubie, przy kolega DAREK E36, za co wielkie dzięki;)
co się działo? hmmm.....w zasadzie niby nic a jednak coś, poszedł do wymiany alternator bo stary odmówił posłuszeństwa po trasie jakie auto robiło gdzie nie sprawiło żadnego problemu...
wpadł nowy mocniejszy i większy
przy okazji został zmieniony pasek bo stary nie wyglądał już najlepiej zdjęć nie mam bo każdy chyba wie jak wygląda pasek
kolejnym etapem jakiego się podjąłem, to tak jak mówiłem zawieszenie, cały czas coś stukało pukało itd itp. dużo do roboty niby nie ma ale jednak. Największym utrapieniem całej zawiechy są już skończone amory i jeden nawet delikatnie wylał, a co za tym idzie w tym tygodniu wpadnie nowy gwincik na całe auto(zdjęcia dodam jak już będzie u mnie,bo dziś go dopiero zamówiłem)
ale do wymiany nadawały się też łączniki staba, tuleje wahacza tył i wahacza poprzecznego, więc w ramach dzisiejszej walki z nudą postanowiłem to porobić (a raczej znalazłem murzyna który zrobił to za mnie, bo ja nie miałem czasu w robocie)
stare wyglądały tak
wszystko rozpadało się w rękach
postanowiłem zainwestować w FEBI i MOOG (nie wiem czy dobrze czy źle,ale ludzie z którymi rozmawiałem zachwalali te firmy)
teraz tylko czekam na gwincior, potem zbieżność, jakiś tam negatyw z tyłu się ustawi, potem zmiana oleju, filtra oleju i paliwa i chyba na tym zakończę sezon w tym roku. Bo nie wszystko co związane było z autem miało być robione praktycznie na raz (ale z drugiej strony dobrze) zostanie potem jakaś tam kosmetyka, wrzucenie klimy z powrotem(a raczej kompresora i węży które już na mnie czekają od dawna) i będę myślał nad środkiem czyli pełne OBC, i korcą mnie jakieś skóry albo pół-skóry.
na początku to tak - auto po SWAPIE dawno dawno dawno już brusi i ma się całkiem dobrze cały czas powoli coś się przy nim dłubie, przy kolega DAREK E36, za co wielkie dzięki;)
co się działo? hmmm.....w zasadzie niby nic a jednak coś, poszedł do wymiany alternator bo stary odmówił posłuszeństwa po trasie jakie auto robiło gdzie nie sprawiło żadnego problemu...
wpadł nowy mocniejszy i większy
przy okazji został zmieniony pasek bo stary nie wyglądał już najlepiej zdjęć nie mam bo każdy chyba wie jak wygląda pasek
kolejnym etapem jakiego się podjąłem, to tak jak mówiłem zawieszenie, cały czas coś stukało pukało itd itp. dużo do roboty niby nie ma ale jednak. Największym utrapieniem całej zawiechy są już skończone amory i jeden nawet delikatnie wylał, a co za tym idzie w tym tygodniu wpadnie nowy gwincik na całe auto(zdjęcia dodam jak już będzie u mnie,bo dziś go dopiero zamówiłem)
ale do wymiany nadawały się też łączniki staba, tuleje wahacza tył i wahacza poprzecznego, więc w ramach dzisiejszej walki z nudą postanowiłem to porobić (a raczej znalazłem murzyna który zrobił to za mnie, bo ja nie miałem czasu w robocie)
stare wyglądały tak
wszystko rozpadało się w rękach
postanowiłem zainwestować w FEBI i MOOG (nie wiem czy dobrze czy źle,ale ludzie z którymi rozmawiałem zachwalali te firmy)
teraz tylko czekam na gwincior, potem zbieżność, jakiś tam negatyw z tyłu się ustawi, potem zmiana oleju, filtra oleju i paliwa i chyba na tym zakończę sezon w tym roku. Bo nie wszystko co związane było z autem miało być robione praktycznie na raz (ale z drugiej strony dobrze) zostanie potem jakaś tam kosmetyka, wrzucenie klimy z powrotem(a raczej kompresora i węży które już na mnie czekają od dawna) i będę myślał nad środkiem czyli pełne OBC, i korcą mnie jakieś skóry albo pół-skóry.
BYŁO - E36 318i SEDAN BYŁO - E36 323/325i SEDAN JEST E36 TOURING