[E39] drgania drążka zmiany biegów
[E39] drgania drążka zmiany biegów
Witam,
problem polega na tym,
- na początku jazdy samochodem na zimnym - są wyczuwalne drgania drążka zmiany biegów najbardziej na 3 - im wyższe obroty tym bardziej czyli podczas przyspieszania i pod obciążeniem hamowania silnikiem - ale najdziwniejsze jest to, ze drgania prawie całkowicie znikają jak samochód się nagrzeje
wymienione:
- dwumasa ze sprzęgłem ( sprzęgło się skończyło dwumasa jeszcze by polatała ale po co robić dwa razy robotę więc wymieniłem komplet na nowy z łożyskiem oporowym )
- poduszka pod silnikiem prawa ( była wylana i rozpołowiła się i było wyczuwalne szarpnięcie ) lewa jest ok
- obie poduszki pod skrzynią biegów ( prawa była odklejona od podstawki )
-łącznik elastyczny nie nosi śladów pęknięć
-podpora wału nie ma luzów
jak zdejmowałem wał to zrobiłem sobie cechy by wsadzić dokładnie tak samo. Wał z mostu nie był wyciągany.
Jeszcze nadmienię, że problem mam od początku jak mam auto czyli ponad półtora roku - i byłem przekonany, że to wina dwumasy - po wymianie tego wszystkiego problem jest taki jak był wcześniej...
zastanawiam się czy czasem poprzedni właściciel (przy wymianie np podpory lub łacznika elastycznego) nie dupnął się i wsadził wał jak mu pasowało a nie jak było wcześniej - tylko czy wtedy po nagrzaniu się zespołu napędowego wibracje by znikały...?
a i skrzynia manual
problem polega na tym,
- na początku jazdy samochodem na zimnym - są wyczuwalne drgania drążka zmiany biegów najbardziej na 3 - im wyższe obroty tym bardziej czyli podczas przyspieszania i pod obciążeniem hamowania silnikiem - ale najdziwniejsze jest to, ze drgania prawie całkowicie znikają jak samochód się nagrzeje
wymienione:
- dwumasa ze sprzęgłem ( sprzęgło się skończyło dwumasa jeszcze by polatała ale po co robić dwa razy robotę więc wymieniłem komplet na nowy z łożyskiem oporowym )
- poduszka pod silnikiem prawa ( była wylana i rozpołowiła się i było wyczuwalne szarpnięcie ) lewa jest ok
- obie poduszki pod skrzynią biegów ( prawa była odklejona od podstawki )
-łącznik elastyczny nie nosi śladów pęknięć
-podpora wału nie ma luzów
jak zdejmowałem wał to zrobiłem sobie cechy by wsadzić dokładnie tak samo. Wał z mostu nie był wyciągany.
Jeszcze nadmienię, że problem mam od początku jak mam auto czyli ponad półtora roku - i byłem przekonany, że to wina dwumasy - po wymianie tego wszystkiego problem jest taki jak był wcześniej...
zastanawiam się czy czasem poprzedni właściciel (przy wymianie np podpory lub łacznika elastycznego) nie dupnął się i wsadził wał jak mu pasowało a nie jak było wcześniej - tylko czy wtedy po nagrzaniu się zespołu napędowego wibracje by znikały...?
a i skrzynia manual
Ostatnio oglądałem e38 v12 i silnik tam chodził jak zegarek drgania na jałowym prawie nie wyczuwalne - mojemu sporo brakuje do tego i bardziej wibruje niż oglądane v12. Ale nawet na ciepłym jest podobnie - czyli wtedy kiedy wibracje na drążku skrzyni znikają.
W silniku za wiele nie grzebałem jeszcze:
-wymieniona odma
-ostatnio wymienione świece na ngk czteroelektrodowe takie jak powinny być bo okazało się, że mam dwuelektrodowe
-wymieniona uszczelka dekla bo troszkę ciekło do świecy
-vanos się nie tłucze
mam dwie usterki
- sondy lambda za katalizatorem ( monitorujące ) od początku niesprawne - brak sygnału
- czujnik położenia wałka rozrządu od strony wydechowej (2xvanos) niby brak sygnału - na inpie pokazuje "brak sygnału częstotliowość błędu:1" - błąd wykasowałem i po odpaleniu od razu pokazał się na nowo - czujnik już mam zakupiony ale używany oryginał od forumowego kolegi. Ale szczerze mówiąc nie miałem żadnych objawów uszkodzenia tego czujnika typu falujące obroty, gaśnięcie lub problemy z odpalaniem... mam wrażenie że auto nie ma 193hp ale to może być moje złe odczucie.
W silniku za wiele nie grzebałem jeszcze:
-wymieniona odma
-ostatnio wymienione świece na ngk czteroelektrodowe takie jak powinny być bo okazało się, że mam dwuelektrodowe
-wymieniona uszczelka dekla bo troszkę ciekło do świecy
-vanos się nie tłucze
mam dwie usterki
- sondy lambda za katalizatorem ( monitorujące ) od początku niesprawne - brak sygnału
- czujnik położenia wałka rozrządu od strony wydechowej (2xvanos) niby brak sygnału - na inpie pokazuje "brak sygnału częstotliowość błędu:1" - błąd wykasowałem i po odpaleniu od razu pokazał się na nowo - czujnik już mam zakupiony ale używany oryginał od forumowego kolegi. Ale szczerze mówiąc nie miałem żadnych objawów uszkodzenia tego czujnika typu falujące obroty, gaśnięcie lub problemy z odpalaniem... mam wrażenie że auto nie ma 193hp ale to może być moje złe odczucie.
- Mystic888
- Maniak forumowy
- Posty: 1099
- Rejestracja: 2012-01-21, 14:56
- Lokalizacja: Żory Alko Team
- Kontakt:
Nie porownuj V12 do R6 w gazie... To zupelnie inna liga.
BMW do tego silnika zalecia takie swiece:
BOSCH FGR7DQP
NGK BKR6EQUP
i ja skalanialbym sie ku pierwszej opcji, bo z NGK bylo sporo problemow.
I zajmij sie tym czujnikiem od Vanosa. Bo to moze byc poczatek klopotow.
BMW do tego silnika zalecia takie swiece:
BOSCH FGR7DQP
NGK BKR6EQUP
i ja skalanialbym sie ku pierwszej opcji, bo z NGK bylo sporo problemow.
I zajmij sie tym czujnikiem od Vanosa. Bo to moze byc poczatek klopotow.
V12 znane z BMW 750i miało dawać radość z jazdy, moc, dźwięk i szeroki uśmiech na twarzy bogatego klienta, który miał w nosie średnie spalanie na poziomie 20 l/100 km przy podmuchach wiatru z tyłu.
Mystic zobaczyl V12 i musial......MUSIAL napisac hehe
V12 przechodzi test monety jak jest ok - R6 trzepie jak dzik pod pradem
odme wymieniles z rurkami czy sama odme ? masz 2x vanos a tam czesto lubia puszczac te rurki na zgieciach....zwlaszcza jak maja ponad 10 lat...moze byc lewe powietrze przez to pod deklem i zle cisnienia w silniku
co do swiec...to roznica miedzy 4 a 2 elektrodami jest taka....ze 2 elektrodowe trzeba czesciej wymieniac...co i tak jest wskazane na gazie ze wzgledu na wieksza temperature spalania w komorach...
vanos moze cichy - ale jezeli nikt nie wymienil uszczelniaczy to i tak nie dziala jak powinien
zrob ten czujnik i te lambdy...bo to moze byc problem...wlasnie z tym telepaniem......lambdy dzialaja dopiero po osiagnieciu wiekszych temperatur...dlatego po rozgrzaniu problem znika
obstawie ze ktos je odpial z jakiegos powodu...kup nawet z drugiej reki takie lambdy i podepnij - mam nadzieje ze nikt nie zrobil sajgonu z instalacja do nich....
V12 przechodzi test monety jak jest ok - R6 trzepie jak dzik pod pradem
odme wymieniles z rurkami czy sama odme ? masz 2x vanos a tam czesto lubia puszczac te rurki na zgieciach....zwlaszcza jak maja ponad 10 lat...moze byc lewe powietrze przez to pod deklem i zle cisnienia w silniku
co do swiec...to roznica miedzy 4 a 2 elektrodami jest taka....ze 2 elektrodowe trzeba czesciej wymieniac...co i tak jest wskazane na gazie ze wzgledu na wieksza temperature spalania w komorach...
vanos moze cichy - ale jezeli nikt nie wymienil uszczelniaczy to i tak nie dziala jak powinien
zrob ten czujnik i te lambdy...bo to moze byc problem...wlasnie z tym telepaniem......lambdy dzialaja dopiero po osiagnieciu wiekszych temperatur...dlatego po rozgrzaniu problem znika
obstawie ze ktos je odpial z jakiegos powodu...kup nawet z drugiej reki takie lambdy i podepnij - mam nadzieje ze nikt nie zrobil sajgonu z instalacja do nich....
...tak znowu sie czepiam...
Odmę wymieniłem z kompletem rurek,
co do vanosów to nie mam pojęcia czy ktoś coś robił - jak wymieniałem uszczelkę dekla to był koło vanosów biały silikon ale to nie koniecznie świadczy o regeneracji vanosów bo równie dobrze ktoś mogł też tą uszczelkę dekla wymieniać
z sondami jest tak, ze obie sam wykręcałem i odpinałem z gniazdek na silniku - przy okazji zdejmowania kolektorów wydechowych bo jeden katalizator miałem pękniety ( akurat ten do którego trzeba oba kolektory zdjąć) i go spawałem. oczywiście jak kolektory zakładałem to nowe uszczelki dałem...
sondy podpiąłem tylko zrobiłem błąd bo nie wiem która do którego gniazda miała być bo sobie tego nie zaznaczyłem przy odpinaniu (sondy monitorujące za kat) bo te przed kat ciężko pomylić. Ale skoro te za kat i tak są padnięte to chyba ich podpięcie nie ma teraz znaczenia.
Też pytanie która sonda do którego gniazda ma być podpięta... Ja to podpiąłem tak, że gniazdo sondy za kat które jest z przodu silnika odpowiada sondzie która jest przed kat z przodu... ale jak to ma być prawidłowo to wstyd się przyznać ale nie wiem...
lambdy też mam już kupione na zamianę ( używki ) ale chyba jedna z nich i tak jest padnięta bo w środku jest rozsypana i jak się potrząsa nią to słychać, że coś lata ... nie wiem jak sprawdzić lambdy - widziałem, że można miernikiem pomierzyć...
co do vanosów to nie mam pojęcia czy ktoś coś robił - jak wymieniałem uszczelkę dekla to był koło vanosów biały silikon ale to nie koniecznie świadczy o regeneracji vanosów bo równie dobrze ktoś mogł też tą uszczelkę dekla wymieniać
z sondami jest tak, ze obie sam wykręcałem i odpinałem z gniazdek na silniku - przy okazji zdejmowania kolektorów wydechowych bo jeden katalizator miałem pękniety ( akurat ten do którego trzeba oba kolektory zdjąć) i go spawałem. oczywiście jak kolektory zakładałem to nowe uszczelki dałem...
sondy podpiąłem tylko zrobiłem błąd bo nie wiem która do którego gniazda miała być bo sobie tego nie zaznaczyłem przy odpinaniu (sondy monitorujące za kat) bo te przed kat ciężko pomylić. Ale skoro te za kat i tak są padnięte to chyba ich podpięcie nie ma teraz znaczenia.
Też pytanie która sonda do którego gniazda ma być podpięta... Ja to podpiąłem tak, że gniazdo sondy za kat które jest z przodu silnika odpowiada sondzie która jest przed kat z przodu... ale jak to ma być prawidłowo to wstyd się przyznać ale nie wiem...
lambdy też mam już kupione na zamianę ( używki ) ale chyba jedna z nich i tak jest padnięta bo w środku jest rozsypana i jak się potrząsa nią to słychać, że coś lata ... nie wiem jak sprawdzić lambdy - widziałem, że można miernikiem pomierzyć...
lambdy ktora gdzie jest podpieta mozna po kolarach kabli poznac - ale teraz Ci tego z glowy nie podam - trzeba by poszukac - mozna tez odpinac i sprawdzac w inpie np co i kiedy widzi komp jak wepniesz lambde
lambdy masz podzielone na bank 1 i bank 2 ( po 3 cylindry ) wiec nie specjalnie mozna je zamieniac - mozesz tak uszkodzic silnik moim zdaniem
najlepiej podpiac jedna i zobaczyc na ktorym banku wyskoczy - bo wlasciwie to masz dwa wydechy az do srodkowego tlumika
tutaj widac:
lambdy masz podzielone na bank 1 i bank 2 ( po 3 cylindry ) wiec nie specjalnie mozna je zamieniac - mozesz tak uszkodzic silnik moim zdaniem
najlepiej podpiac jedna i zobaczyc na ktorym banku wyskoczy - bo wlasciwie to masz dwa wydechy az do srodkowego tlumika
tutaj widac:
...tak znowu sie czepiam...
Racja dobry pomysł na sprawdzenie podpięcia lambdy.
Ja mam całkiem inny wydech niż ten wyżej ale zasada działania jest ta sama. U mnie katalizatory są razem z kolektorem wydechowym na samej górze.
Co do samych sond lambda które są za katem czytałem/słyszałem opinie, ze te sondy nie maja wpływu na pracę silnika (mieszankę itd) dlatego, że są to sondy monitorujące. Podobno one są tylko od sprawdzania stanu katalizatora - nie mam pojęcia ile w tym prawdy i czy to nie są jakieś farmazony. Ale tak czy inaczej mam zamiar je zmienić na działające.
Dzięki za podpowiedź z tym podłączeniem.
[EDIT]
Dzisiaj wymieniłem czujnik położenia wałka rozrządu strony wydechowej - nie to auto - zmieniło się całkiem przyspieszenie ( na plus ), samochód płynnie przyspiesza od początku obrotów ( wcześniej kopa dostawał dopiero przy 3000-3500 tys obr ) i na biegu jałowym kultura pracy się poprawiła oraz dźwięk silnika przy wyższych obrotach jest równiejszy i gładki (bardziej "rasowy"). Jak testowałem teraz auto to byłem tak podjarany poprawą właściwości jezdnych, że całkowicie zapomniałem o sprawdzeniu tych nieszczęsnych wibracji na drążku przed nagrzaniem się samochodu.
I jeszcze pytanie czy te wibracje mogą pochodzić od samej skrzyni? Może gdzieś tam jest jakiś luz w skrzyni i jak się nagrzeje to luz się zmniejsza i tym samym wibracje stają się prawie nie wyczuwalne... tak sobie gdybam...
ale najpierw wymienię jeszcze sondy za katem.
Ja mam całkiem inny wydech niż ten wyżej ale zasada działania jest ta sama. U mnie katalizatory są razem z kolektorem wydechowym na samej górze.
Co do samych sond lambda które są za katem czytałem/słyszałem opinie, ze te sondy nie maja wpływu na pracę silnika (mieszankę itd) dlatego, że są to sondy monitorujące. Podobno one są tylko od sprawdzania stanu katalizatora - nie mam pojęcia ile w tym prawdy i czy to nie są jakieś farmazony. Ale tak czy inaczej mam zamiar je zmienić na działające.
Dzięki za podpowiedź z tym podłączeniem.
[EDIT]
Dzisiaj wymieniłem czujnik położenia wałka rozrządu strony wydechowej - nie to auto - zmieniło się całkiem przyspieszenie ( na plus ), samochód płynnie przyspiesza od początku obrotów ( wcześniej kopa dostawał dopiero przy 3000-3500 tys obr ) i na biegu jałowym kultura pracy się poprawiła oraz dźwięk silnika przy wyższych obrotach jest równiejszy i gładki (bardziej "rasowy"). Jak testowałem teraz auto to byłem tak podjarany poprawą właściwości jezdnych, że całkowicie zapomniałem o sprawdzeniu tych nieszczęsnych wibracji na drążku przed nagrzaniem się samochodu.
I jeszcze pytanie czy te wibracje mogą pochodzić od samej skrzyni? Może gdzieś tam jest jakiś luz w skrzyni i jak się nagrzeje to luz się zmniejsza i tym samym wibracje stają się prawie nie wyczuwalne... tak sobie gdybam...
ale najpierw wymienię jeszcze sondy za katem.
sondy za katem sa po to zeby dokladnie ustawic mieszanke do spalania - chodzi o rozgrzanie katalizatora i spelnianie norm....maja one wplyw...bmw nie robi niczego dla sztuki
co do czujnikow walka...to w tych auta jest to podstawa dobrej pracy
wibracje moga byc od skrzyni - ciezko tak po opisach powiedziec cos wiecej
co do czujnikow walka...to w tych auta jest to podstawa dobrej pracy
wibracje moga byc od skrzyni - ciezko tak po opisach powiedziec cos wiecej
...tak znowu sie czepiam...