Mój problem wygląda tak
Wracając z sobotniego SCP auto zabuskowało na mokrej nawirezchni,kontrola trakcji zadziałała prawidłowo.Ale po paru sekundach samoczynnie zapaliła się kontrolka ASC i nie dało się jej wyłączyć.Gdy dojechałem do domu i odstawiłem auto na jakis czas,po ponownym jago uruchomieni kontrolka juz nie świeciła Po przejechaniu kawałka drogi ponownie sie zaświeciała.Podjechalem na kompa i "błąd położenie czujnika przepustnicy" Szukam dalej i .....dokopałem sie do cięgna streujacego przepustnicą ASC.Co się okazało że linka jest uszkodzona(poskręca,cienkie niteczki linki są pozrywane) To najprawdopodobniej blokowało i powodowało zapalenie sie kontrolki.Probowałem to reanimowac ale zrobiłem dwa kawałki linki Linka zamowiona z ASO dopiero dojedzie,
Teraz moje pytanie
Czy brak tej linki ma wpływ na uruchomieni silnika ?Kręcić kręci ale nie odpala
Jaki dokładnie masz silnik?
Jak rozumiem, nie ma linki tak? Jakie położenie przepustnicy wyświetla system? Bo może jest w zabezpieczeniach brak możliwości uruchomienia silnika bez sprawnej przepustnicy.
Silnik mam M52 - 2,50l (125kW)
Chwilowy brak linki to jest.Przepustnica jest ma maksa otwarta
Mi tez się wydaje że jest jakieś zabezpieczenie.
Po przekręceniu kluczyka system sprawdza uklad i słychać zamknięcie i otwarcie sie przepustnicy.Teraz niema linki więc lipa
ciezko bedize odpalic z przepustnica ustawiona na pale...bedziesz musial poczekac na linke chyba bo inaczej tego ECU nie ogarnie...tak mi sie wydaje bo jak jest to cholera wie
Sprawdziłem logikę mojego sterownika siemens MS43.0 z tego co wiem był on stosowany z rodziną M52 i M54.
Jeśli dobrze to przetłumaczyłem z angielskiego to faktycznie jest zabezpieczanie z EDK THROTTLE POSITION tutaj niezależnie od linki czy elektryki mamy czujniki w obu silnikach.
Skoro przepustnica jest otwarta na maksa to nie odpali, bo jest błąd na sygnale zwrotnym położenia.
Inpa nie rejestruje błędu przepustnicy bo zgodnie z instrukcją powinna wywalić błąd?
No to czekam na linke,nic nie bede kombinował
Znajomy mechanik od ktorego kupiłem to auto mowi to samo co wy koledzy.
Za kazdym przekreceniem kluczyka system sprawdza obwód i ta przepustnice,pierun wie ile ta linka by jeszcze wytrzymała za nim by sie przetarła i urwała.Dobrze ze to na miescu sie stało a na gdzies w trasie bo wtedy dupa zbita i trzeba było by kombinowac
Auto stoi na warsztacie ale jak bede miał linke to obadam czy da rade tak zrobic,zamkne ja a druga opcja to polozenie posrednie,poprostu czyms ja zblokuje.Jak nie odpali to wiadomo ze linkamusi byc aby system zamknał ja i otworzył sam
Nie dawało mi to spokoju.Poszedłem sprawdzić ta przepustnicę.
Maksymalnie otwarta auto nie odpala.Przy zamkniętej samo przezsie,też nie
Ale wykonałem patent jak na fotc,ustawiłem przepustnice w pozycji posredniej i autko dyga he he
to ciekawe bo jak u mnie o cybant haczyła co go zle zapiołem na rurce od przepływki to na stację benzynową dojechałem ale z niej juz wyjechac normalnie nie szło (zapalona kontrolka ASC + obroty na biegu lekko ponad 1000
Po przejechaniu kawałka drogi ponownie sie zaświeciała.Podjechalem na kompa i "błąd położenie czujnika przepustnicy" Szukam dalej i .....dokopałem sie do cięgna streujacego przepustnicą ASC.Co się okazało że linka jest uszkodzona(poskręca,cienkie niteczki linki są pozrywane) To najprawdopodobniej blokowało i powodowało zapalenie sie kontrolki.Probowałem to reanimowac ale zrobiłem dwa kawałki linki 
Linka zamowiona z ASO dopiero dojedzie,
bo przy rozruchu wszystko powinno byc zamkniete poza krokowcem
