Witam.Żeby nie było że nic nie dzieje się,choć czasu wiecznie mało.Wrzuciłem letnie koła i wygląda to teraz tak:

Auto brudne i pogoda kiepska

Gwintu nie skręcałem niżej,ponieważ auto i tak powędruje do lakiernika więc zostawiłem to na później.Po za tym udało mi się ustrzelić nowy daszek,obecny jest już wymęczony i wyleci.

Poszukiwania klapy się zakończyły sukcesem,choć zwątpiłem już.Znaleźć części blacharskie w dobrym stanie i rozsądnych pieniądzach cięźko(chyba że nie umiem szukać).Tu podziękowania dla naszego forumowego kolegi Pablo,który miał klapę w całkiem nie złym stanie.Szybki kontakt i klapa jest już u mnie.Pomału szukam lamp,najwcześniej i tak wlecą po lakierniku.