Poczytałem troche na necie i pisali duzo o silniczku krokowym. Dokładnie o jego czyszczeniu. Wiec wziąłem sie za to. Wykreciłem, umyłem w rozpuszczalniku, płukałem itd. Zakreciełem i...? Nic. No moze tyle ze obroty teraz juz pod 2000 podchodzą i stoja w miejscu, a po jakims czasie same spadaja... Odkrecałem juz ta gume z przepływki czyściłem, patrzyłem czy nie ma jakichś dziur przez co mogłaby dostawac lewe powietrze. Odpinałem tez silniczek krokowy od kostki wtedy auto gasło.
Kiedy odkreciłem wąż od niego i lekko przyłożyłem obroty spadały w zależnośći od tego jak dalego trzymałem drugi koniec weza.
Odpinałem tez kostke przepływki, obroty lekko spadły a po dodani gazu silnik "krztusił sie"
Być moze któraś z tych cześci jest zepsuta

Nie wiem juz sam czego to moze byc przyczyna

Pomóżcie, bo ja juz nie daje sobie z tym rady