Na początku było skromnie, a we mnie serce rozgorało że same E46!

Romantyzm? Ja tam lubię zachody (choć niekoniecznie szalety)



Jest! uratowany, jest E36. Tak też coraz więcej nas było

Ho ho - a nawet zguby "jadące z rybnika do jastrzębia przez Katowice"


Pozdrawiam i dziękuję serdecznie za spotkanie
