BMW E34 by Malaj
Po utracie kompresji na czwartym cylindrze malowanie całego samochodu poszło na drugi plan jak i nawet zostało całkowicie zapomniane, z racji tego ze bardzo lubie ten samochód i stwierdziłem ze zasługuje na drugą szanse postanowiłem wyciągnąć głowice i sprawdzić co sie stało. Na szczescie w nieszczesciu wypalił sie tylko jeden z zaworów wydechowych (winowajcą jest instalacja lpg) wiec kilka zdjęć nie z malowania a z reanimacji M50
tutaj winowajca całego zamieszania:
Nawet znajomy który reanimuje serce mojego samochodu sprawił sobie ku tej okazji stosowny strój roboczy
Głowica jutro jedzie do szlifierza, postaram sie dodac kilka fot ze składania wszystkiego do kupy mam nadzieje ze poraz kolejny bawarka bedzie chciala wspolpracowac
tutaj winowajca całego zamieszania:
Nawet znajomy który reanimuje serce mojego samochodu sprawił sobie ku tej okazji stosowny strój roboczy
Głowica jutro jedzie do szlifierza, postaram sie dodac kilka fot ze składania wszystkiego do kupy mam nadzieje ze poraz kolejny bawarka bedzie chciala wspolpracowac
Gdy siadasz na miejscu pasażera to trzesa ci sie cycki od subwoofera...
wszystko zostanie sprawdzone, chodz wydaje mi sie ze po 10latach jazdy z instalacją miał prawo sie wypalic nawet z odpowiednia iloscia gazu w komorze spalania, a tego auta nie zamierzam sprzedac bede nim jezdzil az padnie calkowicie po tej naprawie mam nadzieje ze nie predkoKolebka pisze:jak wypaliłeś zawór instalacją LPG to możliwe ze za mało gazu podawał do komory spalania. Przy okazji sprawdź sobie wtryski gazu aby problem nie wystąpił ponownie. Bo tego auta do upalania juz nie kupimy
Gdy siadasz na miejscu pasażera to trzesa ci sie cycki od subwoofera...