Siema Pany i Panewki, dawno nic nie wrzucałem, z autem się działo baaardzo dużo, ale brak czasu na opisywanie. Tak na skróty to, beemka się lekko opaliła, bo zapalił się pół roku temu Seat stojący na parkingu obok bawary i przykopcił cały lewy bok (lampa, zderzak, błotnik, halogen) ale już temat ogarnięty, gwint wpadł MTS Gold, z zewnątrz raczej bez zmian bo w stajni zawitała jeszcze jedna bawara, pod maską zmiany, mianowicie wpadło turbo GT2260 IC od FMIC, soft u marzoka i tutaj się zrobił problem...do przeniesienia na drogę jest 552nm czego ori sprzęgło nie potrafi niestety obsłużyć. Po pierwszej próbie startu z kreski sprzęgło powiedziało papa i ostro się spaliło, na szczęście po ostygnięciu powolutku do domu się udało zajechać. Po późniejszych próbach tragedii nie ma, w trakcie jazdy mogę docisnąć gaz, tylko muszę unikać deptania poniżej 2200obr/min. kiedy dostaja max moment żeby sprzęgło się całkiem nie wysypało no i oczywiście startów z kreski, bo nawet przy wąskich oponach z naciągiem które mam (215/40r18) potrafiło narobić dziadostwa.
Fota z montażu: (Montaż wykonany przez Kamila, brata marzoka, wielkie dzięki dla niego, super robota, IC spasowany i zamontowany profesjonalnie

)
Turbinka:
I całokształt:
Przechodząc do sedna, pytanie czy ktoś z was, lub waszych znajomych ma SPRAWDZONE rozwiązania w takich przypadkach. Wiem, że ludzie się bawią w konwersję z e60, jednemu się sprawdza, drugiemu nie, kewlar to samo, jednemu działa drugiemu nie, jedyne rozwiązanie w stronę którego się na razie skłaniam to dwutarcz od k64.
A i porady w stylu zmniejszenia mocy i momentu softem nie wchodzą w grę, nie po to robiłem mody, żeby teraz robić downgrade

.
Jeszcze temat z ostatnich dni, auto przestało kręcić, tak jakby się szczotki przywiesiły, po odpaleniu na pych zaskoczyło i przez 1 dzień normalnie paliło, następnego dnia znowu zdechło. Alternator był sprawdzany i byłem 100% pewny ze jest okej, więc wziąłem się za wymianę rozrusznika, po wymianie dalej nic, moduł sterujący stacyjką wymieniony też nic...nawet alternator wypięliśmy, w razie gdyby to on robił problemy, dalej bez skutku, już prawie północ a ja w 4 literach, na szczęście znajomy elektromechanik podpowiedział, żeby kabel masowy sprawdzić. No to auto w górę, osłony w dół, kabel nie wyglądał tragicznie, trochę zaśniedziały ale założony na odwrót, po zdemontowaniu, wyczyszczeniu i założeniu...bawara pali jak wściekła, na szczęście się udało

.
A ile się namęczyć trzeba, żeby wyjąć to ustrojstwo (rozrusznik) od góry w 3-litrowcu, to głowa mała hehe
Pozdro
Edit:
Dla zainteresowanych dorzucam jeszcze zdjęcie wykresu plus bonusik z aktualnym stanem w padoku

:
i bonus (robione kalkulatorem, także sorry za jakość):
a tutaj już w lepszej jakości (ale za to Zeta brudas

):
Niebieska jeszcze się tematu nie doczekała, ale w wolnej chwili coś założę, powrzucam foty, poopowiadam, o ile moja druga połówka będzie chciała, bo to w sumie jej zabawka hehe
