Nadeszła pora na kolejną aktualizację. Ostrzegam - będzie obszerna. Przez ten czas niemało się przy aucie zrobiło
Pierwszą okazją, która mi się trafiła, był kolejny upgrade radia. Tym razem na BMW Business CD. Teraz z czystym sumieniem można powiedzieć, że brzmi dobrze. Wada - po nagrzaniu na wyświetlaczu pojawiają się paski, aż zaniknie całkiem. Kwestia wymiany elektroniki w panelu. Czy przeszkadza? Słuchając w 99% muzyki z płyt wszystko jedno, czy pokazuje się CD01, czy nic

Czy to już ostatni przystanek? Obawiam się, że nie. Jak tylko trafi się dobra okazja na BMW Professional CD54, nie będę długo czekał.
Przy okazji zmiany radia, do którego trzeba demontować listwy ozdobne, zostały zmienione spinki na nowe. Wiadomo, jak z nimi jest. Któraś pęknie, któraś już nie trzyma i w kabinie pojawiają się niepożądane dźwięki.
Wraz z drobnymi zmianami na konsoli centralnej zmieniła się półeczka - zamiast zwykłej wnęki jest zamykana.
Całość prezentuje się następująco:
Następnym detalem wnętrza było odnowienie tunelu środkowego. Został on zeszlifowany i pomalowany lakierem strukturalnym Boll. Na początku wykończenie nie przypadło mi do gustu, gdyż było zbyt szorstkie w dotyku. Wtedy w ruch poszedł papier wodny 1000 grit. Efekt? Niemal oryginał. W dotyku miły i gładki.
Wraz z corocznym serwisem przyszedł czas na parę innych wymian.
Od strony mechanicznej Bemka otrzymała następujący serwis:
-Uzupełnienie czynnika, obsługa i odkażenie układu klimatyzacji
-Wymiana oleju silnikowego
-Wymiana oleju w skrzyni biegów
-Wymiana oleju w dyferencjale
-Wymiana filtra oleju silnikowego
-Wymiana filtra paliwa
-Wymiana filtra powietrza w dolocie
-Wymiana filtra kabinowego
Wymiana olejów w układzie napędowym przyniosła pożądane zmiany. Biegi wchodzą bardzo gładko, bez zwiększonego oporu (wcześniej, zwłaszcza na zimnej skrzyni, wrzucenie 1 gdy auto dalej się toczyło wymagało czasem większej siły, jak i również przy szybkiej zmianie 1-2 było wrażenie lekkiego haczenia). Mam również wrażenie, że zrobiło się nieco ciszej wewnątrz auta.
Podczas wakacyjnego wyjazdu od strony mechanicznej sprawdziła się w stu procentach, lecz współpracy odmawiała klimatyzacja. Objawy: Chłodzi normalnie, lecz po około 20 minutach przestaje dmuchać z kratek nawiewu, mimo że wentylator pracuje normalnie.
Moim pierwszym strzałem był panel klimatyzacji. Strzał nietrafiony. Sprawcą okazał się:

Czujnik temperatury parownika. Sprężarka pracowała ciągle i parownik zwyczajnie zamarzał. Obyło się bez wymiany. Zadziałał sposób z poddaniem czujnika szokowi termicznemu - zapalniczka, następnie sprężone powietrze. Prawidłowa rezystancja wróciła.
W trakcie dobierania się do czujnika okazało się, że mam już zamontowany gong do sygnalizowania PDC. Został więc podłączony do zegarów. Jako że mało ludzi ogłasza się z kodowaniem w okolicy Rybnika, postanowiłem wejść w ten temat sam. Zakupiłem interfejs, zakodowałem gong oraz samoczynne zamykanie samochodu po 2 minutach jeżeli nie zostaną otwarte drzwi, przy okazji INPA podpowiedziała mi, że czujnik w 100% wrócił do żywych. No i skoro już bawiłem się INPĄ - odważyłem się sprawdzić jaki przebieg widnieje w module świateł LSZ.
Pierwsza ulga - VIN w module zgodny. Odczytanie przebiegu - Ulga całkowita. Zgodny ze wskazaniem licznika. Nic tylko się cieszyć
W drugiej połowie września pomyślałem już o przygotowaniu do sezonu zimowego. Zakupiłem więc nowe opony zimowe. Jestem bardzo zadowolony z obecnych letnich N'Fera SU1, więc wybór padł na Nexen Winguard Snow'G WH2.
Zostaną one założone na moje poprzednie letnie felgi - czarne Styling 136 16".
Z myślą o zimie został również zabezpieczony lakier powłoką polimerową. Daje nieco inny, chłodniejszy wygląd niż wosk. Trochę jak oblany szkłem, albo w jakiejś glazurze

Ekstremalne lustro, przyciemnienie lakieru - wygląda w cieniu bardziej na czerń niż zieleń, bardzo śliski, kropelkowanie i odpychanie wody nawet nie do porównania ze zwykłym woskiem. Niestety mniej podkreśla ziarno zielonej butelki. Choć przy takim wyglądzie nie ma i tak co narzekać. Jest petarda:
Niespodziewanie wystąpiła niestety jedna usterka. Nie wrócił tłoczek w przednim prawym zacisku i zagrzał się hamulec. Skończyło się na wymianie tłoczków i uszczelek w przednich zaciskach, wymianie przednich klocków hamulcowych, oraz płynu hamulcowego. Tarczom na szczęście nic się nie stało.
No i najlepsze zostawiłem sobie na sam koniec. Diament w koronie, wisieńka na torcie
Spróbowałem swoich sił w konkursie organizowanym przez Magazyn Trends wraz z firmą 3M i spotkało mnie niemałe, bardzo pozytywne zaskoczenie.
https://trends.com.pl/konkurs-przyciemn ... rzygniety/ Znaleźliśmy się na samym szczycie podium, za co zarówno BMW Trends, jak i 3M dziękuję
Auto trafiło więc do autoryzowanego warsztatu - firmy Carskin z Tarnowskich Gór i oto efekty:
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych, którzy dotarli do samego końca
