Data 4.01.2008 godz. 19:49 - BMW Skasowane ;((
wspolczucia w sprawie zdorowia owszem sam zlozylem a tu masz odp na twoj post "wielki ciezar z siebie w tym momecie zrzucisz jak autko sprzedasz" nie roztrzasajcie tego po prostu wyrazam wlasne odczucia i niewazne czy to kemas napisal czy kto inny poprostu w tej kwestii mam takie zdanie jak napisales " auto jak pisalem rzecz nabyta"cybek1984 pisze:a kto mowi tu o rozczulaniu sie szkoda kasy po prostu i zdrowia a auto jak pisalem rzecz nabyta nazbiera kupi jeszcze lepsze
Brawo daro 16v, jeden glos rozsadku w tym topicu, placzecie chocby bylo o co. Jechales za szybko autem ktorym nie umiales jeszcze jezdzic i skonczylo sie tak jak widac. Nie Ty pierwszy i nie ostatni skasowales nowy nabytek.
Do tego dochodzi kupa roboty przy demontazu, szukaniu klientow, ewentualnej wysylce itd. I na koniec musisz sie pozbyc nadwozia a zeby go wyzlomowac zaplacisz kilkaset zlotych za zaswiatczenie (bo musisz oddac kompletny pojazd by uzyskac zaswiadczenie za free, inaczej doplata).
Silnik z osprzetem 3000, skrzynia 600-700, tylny zderzak 100, reflektor przod 150, kompletne wnetrze jak jest w idealnym stanie to 500zl a jak w srednim to z 200. Poza tym sprzedasz jeszcze sporo innych czesci ale bedzie to trwalo dlugo a niektorych nie sprzedasz wcale. O sprzedazy czesci blacharskich za jakies dobre pieniadze zapomnij, po kilku miesiacach moze ktos sie zglosi po drzwi za 100zl/szt. Takie czesci jak lampy tylne oryginalne, deska rozdzielcza, plastiki wnetrza, pasy itp mozesz od razu oddac komus za free bo klienta na to nie znajdziesz nawet za 30zl. Wiem co pisze bo mam z tym do czynienia na codzien.wyczu pisze:no i chyba juz raczej zapadla decyzja po skonsultowaniu wszystkiego z ojcem. Samochod pojdzie na czesci. Naprawa wynioslaby ok 5000zl (tak stwierdzil specjalista). Powiedzcie mi, ile moge wychaczyc za czesci na dzien dzisiejszy (cala lewa strona samochodu ok, maska, tylny zderzak, wnetrze, silnik, reflektor itd ok, skrzynia automatyczna, itd.)
Do tego dochodzi kupa roboty przy demontazu, szukaniu klientow, ewentualnej wysylce itd. I na koniec musisz sie pozbyc nadwozia a zeby go wyzlomowac zaplacisz kilkaset zlotych za zaswiatczenie (bo musisz oddac kompletny pojazd by uzyskac zaswiadczenie za free, inaczej doplata).
a tutaj przedstawiam dokladne zdjecia (silnik itd):
http://images32.fotosik.pl/100/35aba29359402672med.jpg
http://images24.fotosik.pl/137/5fff4d9f083803b6med.jpg
http://images29.fotosik.pl/136/8ff8a63381fde69dmed.jpg
http://images25.fotosik.pl/136/ć69072d25a2f8e9med.jpg
http://images32.fotosik.pl/100/bd0753071bb4640emed.jpg
http://images31.fotosik.pl/100/f0789e9a3e88913emed.jpg
http://images28.fotosik.pl/137/e49fe5a07e78ece8med.jpg
http://images32.fotosik.pl/100/35aba29359402672med.jpg
http://images24.fotosik.pl/137/5fff4d9f083803b6med.jpg
http://images29.fotosik.pl/136/8ff8a63381fde69dmed.jpg
http://images25.fotosik.pl/136/ć69072d25a2f8e9med.jpg
http://images32.fotosik.pl/100/bd0753071bb4640emed.jpg
http://images31.fotosik.pl/100/f0789e9a3e88913emed.jpg
http://images28.fotosik.pl/137/e49fe5a07e78ece8med.jpg
Narazie najsensowniejszym wyjsciem z tej sytuacji wydaje mi sie sprzedaz samochodu na czesci i dolozenie tych 6000tys. i zakup takiej samej...
tez mi sie tak wydaje, tylko sprzedaz na czesci bardzo dlugo trwa, ale jesli masz czas i miejsce gdzie trzymac auto to polecam, mozesz na tym niezle zarobic.
szkoda auta, poszlo po calym boku samo malowanie duzo wyjdzie.