dokładnie każdy woli co innego ja wolę fabrykę niż 'ulepa' sory za to słowo bo mało które auto robione samemu z niczego jest dopracowane jak np. od gamka. z drugiej strony czasem trzeba robić coś samemu bo fabryka po prostu tego nie tworzyła np. 550i v12 Mateusza.
ale mówiłem o tym konkretnym 318is które tu mamy no i żeby to było 'jakieś' auto to musiałoby być rozebrane na części i zostawiona tylko buda no i potem 15tyś. i będzie zajebiste
Moloch ja z dumą mówię: to jest fabryczny m pakiet fabryczne m52b28 tylko felgi z chin
ja broń boże nie mogę powiedzieć złego słowa na twoje auto bo mi się bardzo podoba, tylko jesteś myślę dobrym przykładem że jedni wolą kupić gotowca a drudzy robić od podstaw
Najlepiej to zostaw to auto jak jest, zrob tylko to co konieczne i sprzedaj w amen. Zaoszczedzisz i kupisz porzadne e36 w m paku, skorach itd. Zaczniesz sie z nim bawic, wlozysz kilkadziesiat tysiecy, a i tak bedzie to po vinie biedne 318. Zeby to auto doprowadzic do normalnego stanu (bez m paka, gwintow i reszty) to na dzien dobry masz 10 000. A jesli sie uczysz i nie masz stalego dochodu, to bedzie oszczedzanie na czesciach itd. jak dla mnie bezsensu. Zeby nie bylo OT.
Z zewnatrz tragedia, srodek tragedia, silnik ok. Mam nadzieje ze nie dales za to wiecej niz 2000zł. Powodzenia.
V12 znane z BMW 750i miało dawać radość z jazdy, moc, dźwięk i szeroki uśmiech na twarzy bogatego klienta, który miał w nosie średnie spalanie na poziomie 20 l/100 km przy podmuchach wiatru z tyłu.
Moloch pisze:nie słuchaj głupiej gadki wyjdzie co by miało nie wyjść
Dokładnie popieram Molocha oraz twoje zaangażowanie temu autku nic nie brakuje tylko odświeżenia działaj sobie i daj znać jak ci to wyszło
A poza tym świat się nie kręci tylko wokół M-pakietu w pierwszej kolejności doprowadź ja do dawnej świetności i pewno już na tym poziomie będziesz z siebie dumny
No niby samemu fajnie coś stworzyć od podstaw... Ale tak jak kiedyś krzysiu napisał, że do swojej "gołej" E36 coupe wsadził mnóstwo pieniędzy (większość z nas pamięta jego coupetę i wie jak wyglądała na samym początku a jak wyglądała na sam koniec...) a potem sprzedał bardzo tanio. A jak kupił cabrio to wystarczyło mu praktycznie wsadzić gwint i koło i auto już miał gotowe (potem to już zachcianki i dodatki i szczegóły) . Taniej wyjdzie kupno jakieś już połowicznie zrobionej E36 niż zaniedbanego golasa i wsadzania tam kasiory...
Chyba że ktoś grzebie po to żeby grzebać, dla przyjemności
Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze... jest wiele rzeczy które odzwierciedlają się tylko w satysfakcji, a to ona jest najważniejsza
Kasa to tylko półśrodek a najważniejsze jest nasze życie i aby to co robimy dawało nam szczęście
trochę tu cicho, a pozmieniało sie , na chwile obecną w samochodzie siedzi gwint, wymienione wszystkie płyny oleje filtry itp ogólnie powoli przywrócony do ładu
brakuje jeszcze listew do zderzaka, i nie są założone m-pakietowe, ogólnie setup taki zimowy, po zimie napewno auto pójdzie w dół zdjecia robione na szybko przejazdem to i brudne