Jakiś czas temu przyszła mi paczka a w niej talerze górne sprężyny, firmy FK Automotive.
Postanowiłem przetestować co to jest w ogóle wart i podzielić się doświadczeniami na temat tego patentu
Auto trafiło tam gdzie zawsze, na tym zdjęciu przy okazji widać jeszcze moja nowa maskę którą kupiłem w pierwszym lakierze pod kolor samochodu.
Wymiana ponieważ była zgnita na rogu, może ktoś pamięta z jakiegoś spotu/zlotu...
Na tej ani jednego zalążka rdzy, ma jedynie kilka wgniotek które mam nadzieje da się wyciągnąć.
Porównanie starych i nowych talerzyków
Efekt? Gdy brakuje nam do gleby 3cm jest to kropla w morzu potrzeb. Zeszła 12mm niżej... Czas zastanowić się nad silnikiem 6garowym do którego sprężyny są dedykowane

Sory... ale auto brudne... zdjęcia zrobione przy okazji testów.
Nabyłem też parę pierdół.
Dolot powietrza oryginalny którego brakowało, lampki z bagażnika, które posłużą mi do podświetlenia na nogi oraz listwa tylnego zderzaka do usunięcia tablicy rejestracyjnej z przodu

Już na miejscu

:D
Wnioski--- bronię się przed gwintem pazurami ale chyba to jedyne wyjście...
Talerzyki są dla osób które chcą lepiej dostroić koło w nadkole a nie mają gwintu

A jeździł ktoś kiedyś na sprężynach FK -75/-40?