[E36] BMW 328is Mańka
- ManiekCSL
- Zaawansowany forumowicz
- Posty: 492
- Rejestracja: 2011-01-09, 16:46
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Święta świętami - ale każdą chwilę staram się wykorzystać
Teraz pracuję nad błotnikami
Zalążki rudej krowy tliły się od spodu i czyhały by zaatakować po zimie na zewnątrz.
Jednak jestem bardziej cwany od niej - w sumie dopiero za parę lat okaże się kto był bardziej
Wszystkie punkty z rudą zostały usunięte ciężkim sprzętem, następnie doszlifowane papierem ściernym w każdym zakamarku.
Na ewentualne przeoczenia lub mikro wżery postanowiłem zastosować jakiś neutralizator.
Postawiłem na POLRUST - ma konsystencję i kolor ciasta do naleśników, po kontakcie ze rdzą oraz metalem czernieje niemal w oczach... na lakierze pozostaje przeźroczysty. Po wyschnięciu w dotyku jest jak żywica. Jest to jako podkład, pod kolejne warstwy.
Następnie na to trafił podkład. Błotnik był też kiedyś naprawiany. Na jego dole na punkt łączenia blach zastosowałem masę na spawy, taką jak stosuje się przy produkcji samochodu.
Następnie na to położę jeszcze jedną warstwę podkładu i konserwację zmieszaną z odrobiną oleju silnikowego (sprawdzona metoda mojego ojca, kiedyś samochód miało się po 10 lat więc chyba dobrze wiedział jak go zabezpieczyć). Ma to na celu stworzenie takiej minimalnie lepkiej powłoki, no weźcie sobie na logikę - co lepiej ochroni - twarda skorupa jak strup czy tłusta powłoka wnikająca w każdy zakamarek?
Drugi błotnik już gotowy - był w stanie niemal idealnym, więc wszystkie te czynności zrobiłem profilaktycznie w tych najbardziej newralgicznych miejscach. Tak wygląda efekt końcowy, myślę że żadna woda ani powietrze nie ma szans dostać się do blachy
Jeśli coś robię źle to mnie poprawcie - jestem mechanikiem a nie blacharzem czy lakiernikiem
Teraz pracuję nad błotnikami
Zalążki rudej krowy tliły się od spodu i czyhały by zaatakować po zimie na zewnątrz.
Jednak jestem bardziej cwany od niej - w sumie dopiero za parę lat okaże się kto był bardziej
Wszystkie punkty z rudą zostały usunięte ciężkim sprzętem, następnie doszlifowane papierem ściernym w każdym zakamarku.
Na ewentualne przeoczenia lub mikro wżery postanowiłem zastosować jakiś neutralizator.
Postawiłem na POLRUST - ma konsystencję i kolor ciasta do naleśników, po kontakcie ze rdzą oraz metalem czernieje niemal w oczach... na lakierze pozostaje przeźroczysty. Po wyschnięciu w dotyku jest jak żywica. Jest to jako podkład, pod kolejne warstwy.
Następnie na to trafił podkład. Błotnik był też kiedyś naprawiany. Na jego dole na punkt łączenia blach zastosowałem masę na spawy, taką jak stosuje się przy produkcji samochodu.
Następnie na to położę jeszcze jedną warstwę podkładu i konserwację zmieszaną z odrobiną oleju silnikowego (sprawdzona metoda mojego ojca, kiedyś samochód miało się po 10 lat więc chyba dobrze wiedział jak go zabezpieczyć). Ma to na celu stworzenie takiej minimalnie lepkiej powłoki, no weźcie sobie na logikę - co lepiej ochroni - twarda skorupa jak strup czy tłusta powłoka wnikająca w każdy zakamarek?
Drugi błotnik już gotowy - był w stanie niemal idealnym, więc wszystkie te czynności zrobiłem profilaktycznie w tych najbardziej newralgicznych miejscach. Tak wygląda efekt końcowy, myślę że żadna woda ani powietrze nie ma szans dostać się do blachy
Jeśli coś robię źle to mnie poprawcie - jestem mechanikiem a nie blacharzem czy lakiernikiem
Moje BMW: http://bts-bmw.pl//viewtopic.php?t=11734
Ok a więc kolejna aktualizacja z mojej strony. Musicie mi to wybaczyć, ale zapomniałem zrobić zdjęcia z uszczelniania spawów, a dzisiaj przed nakładaniem konserwacji wyleciało mi to z głowy... a więc aktualizacja będzie tekstowa
po zaspawaniu wszystkich blach, spawy zostały uszczelnione masą uszczelniającą z Bolla od środka jak i na zewnątrz, później przyszły święta więc wszystko mogło sobie na spokojnie wyschnąć a dzisiaj przyszedł czas na ostatnią prostą czyli konserwacja:)
Jako że wszyscy wiedzą że maniek nie ma zamiaru oszczędzać na konserwacji wspólną decyzją wybraliśmy najlepszą drogę czyli Valvoline Tectyl Bodysafe
naturalnie w trakcie prac fotek nie robiłem bo sam wyglądam jak dalmatyńczyk i nie chciałem narażać telefonu na taki sam efekt
Efekt końcowy mamy następujący:
Konserwacją zalałem całe podwozie
Boki:
I środek to dodatkowo na życzenie mańka "tak na wszelki wypadek"
Myślę że teraz rdza będzie miała trudny temat żeby zjeść tą budę
po zaspawaniu wszystkich blach, spawy zostały uszczelnione masą uszczelniającą z Bolla od środka jak i na zewnątrz, później przyszły święta więc wszystko mogło sobie na spokojnie wyschnąć a dzisiaj przyszedł czas na ostatnią prostą czyli konserwacja:)
Jako że wszyscy wiedzą że maniek nie ma zamiaru oszczędzać na konserwacji wspólną decyzją wybraliśmy najlepszą drogę czyli Valvoline Tectyl Bodysafe
naturalnie w trakcie prac fotek nie robiłem bo sam wyglądam jak dalmatyńczyk i nie chciałem narażać telefonu na taki sam efekt
Efekt końcowy mamy następujący:
Konserwacją zalałem całe podwozie
Boki:
I środek to dodatkowo na życzenie mańka "tak na wszelki wypadek"
Myślę że teraz rdza będzie miała trudny temat żeby zjeść tą budę
- ManiekCSL
- Zaawansowany forumowicz
- Posty: 492
- Rejestracja: 2011-01-09, 16:46
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
O nie nie... Panowie - ja nie spocznę na laurach...
Przecież skoro podłoga była robiona to znaczy że seryjnego wygłuszenia mało co zostało, tak?
Zakupiłem takie oto maty wygłuszające - położę je na całą podłogę tak jak powinno być
Narazie auta w środku nie będę składał, żeby nic nie prześmierdło i wszystko dobrze wyschnęło - a będzie parę niespodzianek na nowy sezon
P.S. Pod nadkolami oczywiście też jest konserwacja - żeby nie było, robiłem ją podczas przekładki hamulców - wtedy nie oszczędzałem więc myślę że nie było sensu kłaść jeszcze jednej warstwy
Przecież skoro podłoga była robiona to znaczy że seryjnego wygłuszenia mało co zostało, tak?
Zakupiłem takie oto maty wygłuszające - położę je na całą podłogę tak jak powinno być
Narazie auta w środku nie będę składał, żeby nic nie prześmierdło i wszystko dobrze wyschnęło - a będzie parę niespodzianek na nowy sezon
P.S. Pod nadkolami oczywiście też jest konserwacja - żeby nie było, robiłem ją podczas przekładki hamulców - wtedy nie oszczędzałem więc myślę że nie było sensu kłaść jeszcze jednej warstwy
Moje BMW: http://bts-bmw.pl//viewtopic.php?t=11734
-
- Zaawansowany forumowicz
- Posty: 121
- Rejestracja: 2012-02-23, 19:26
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
- ManiekCSL
- Zaawansowany forumowicz
- Posty: 492
- Rejestracja: 2011-01-09, 16:46
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Też Cię widziałem
Jechałem akurat do Kyla
Beeeema już stoi ponownie w mojej ciasnej klitce
Muszę dla pewności jeszcze raz sprawdzić całą konserwę - bo nie prędko będę zaglądał pod błotniki - więc lupa w dłoń i najlepsza konserwacja na świecie - homemade
Jechałem akurat do Kyla
Beeeema już stoi ponownie w mojej ciasnej klitce
Muszę dla pewności jeszcze raz sprawdzić całą konserwę - bo nie prędko będę zaglądał pod błotniki - więc lupa w dłoń i najlepsza konserwacja na świecie - homemade
Moje BMW: http://bts-bmw.pl//viewtopic.php?t=11734