


w ostatnim czasie zostało zrobionych pare rzeczy czysto technicznych, z pomocą mojego staruszka wyrzuciłem klapki z kolektora (stan był nienajgorszy ale dla świętego spokoju lepiej sie ich pozbyć



żeby nie było, że ktoś zrobił to za nas


przy okazji żę został zdjęty kolektor wymieniłem świece, odma też wpadła nowa. Na deser okazało sie że wąż ze sterowania turbiną też prosił sie o wymiane


nie wiem jakim cudem nie wykazało żadnego błędu

w końcu skrzynia doczekała sie też nowej oliwy


troche opiłków było ale myśle że to jeszcze nie tragedia

kisielek


tak wyglądał stary filtr, poprzedni właściciel wymieniał na szczęście olej co widać po objechanej śrubie spustowej

po wymianie autko śmiga jak nowe


