[E36] Black Coupe by Fatum
Jak nawiązałeś to ja skończę
Pierwszy raz stosowałem glinke iiiii . I wiem ,ze daje kozacki efekt . Juz zawsze glineczka bedzie ze mna
Samochód pomalowany gdzie trzeba było . Został jeszcze dach ,ale nie znam planu i dnia kiedy go malne No i maska jest w stanie ładnym gdyby tylko partacze lakierniki malowali bazą , a nie pylili przed klarem ....
Prosta zasada " zrobisz sam - bedziesz tak dlugo robił aż wyjdzie dobrze " i tego sie trzymam od dziś .
Polerka samochodu do poprawy menzerne musze zamowic ,bo wzialem do próby i naprawde jest zajebista
Narazie przeleciałem tylko G3 i Maguaris UC. Pare swirli z G3 (do dupy ta pasta blahh) ,ale wszystko do ściągnięcia jak przyjdzie Menzerna,bo jednak UC to nie pasta od podstaw tylko do czyszczenia co jakies 4 miesiace lakieru Wiec zdjec z pracy nie dam ,bo jestem nie zadowolony i poprawka musi byc . Niema partactwa !
Tak wiec przyszedł czas na grila Atrape i gril
Przyjechał Kaper i pomogł niema to jak dyrygować praktykantem haha nie no we dwóch to jest robota , a samemu to sie ogolic nawet nie idzie dobrze
a , że dziś nie miałem co robić to round 2 in garage !
no i wszystko ustawione założone wiec ze swoimi kosmetykami czas na myjnie
Dziadzia obok stał i sie patrzał i spytał :
" Co pan w tym wiaderku ma " Powiedziałem ciepłą wode z mydłem ,bo i tak by nie zrozumiał , ze to szampon z Carnauba z Mothersa o naturalnym pH
z myjni używam tylko lancy z wodą do płukania i absolutnie nic wiecej !
Umyte wiec po spłukaniu suszenie ręczniczkiem i parę fotek na myjni
Nocny przejazd lanserski po mieście był ,ale nici zimno i późno i nici z wyrywu ,ale czas nie goni nas ...
W domu już dresing na opony i listwy ,ale juz po ciemku wiec bez zdjec
Jutro jade ustawić zbieżność ,bo koła sie rozjechały jak zaba na drodze i kierownica uciekła ....
beda korekty ,bo mały nie dosyt
Pierwszy raz stosowałem glinke iiiii . I wiem ,ze daje kozacki efekt . Juz zawsze glineczka bedzie ze mna
Samochód pomalowany gdzie trzeba było . Został jeszcze dach ,ale nie znam planu i dnia kiedy go malne No i maska jest w stanie ładnym gdyby tylko partacze lakierniki malowali bazą , a nie pylili przed klarem ....
Prosta zasada " zrobisz sam - bedziesz tak dlugo robił aż wyjdzie dobrze " i tego sie trzymam od dziś .
Polerka samochodu do poprawy menzerne musze zamowic ,bo wzialem do próby i naprawde jest zajebista
Narazie przeleciałem tylko G3 i Maguaris UC. Pare swirli z G3 (do dupy ta pasta blahh) ,ale wszystko do ściągnięcia jak przyjdzie Menzerna,bo jednak UC to nie pasta od podstaw tylko do czyszczenia co jakies 4 miesiace lakieru Wiec zdjec z pracy nie dam ,bo jestem nie zadowolony i poprawka musi byc . Niema partactwa !
Tak wiec przyszedł czas na grila Atrape i gril
Przyjechał Kaper i pomogł niema to jak dyrygować praktykantem haha nie no we dwóch to jest robota , a samemu to sie ogolic nawet nie idzie dobrze
a , że dziś nie miałem co robić to round 2 in garage !
no i wszystko ustawione założone wiec ze swoimi kosmetykami czas na myjnie
Dziadzia obok stał i sie patrzał i spytał :
" Co pan w tym wiaderku ma " Powiedziałem ciepłą wode z mydłem ,bo i tak by nie zrozumiał , ze to szampon z Carnauba z Mothersa o naturalnym pH
z myjni używam tylko lancy z wodą do płukania i absolutnie nic wiecej !
Umyte wiec po spłukaniu suszenie ręczniczkiem i parę fotek na myjni
Nocny przejazd lanserski po mieście był ,ale nici zimno i późno i nici z wyrywu ,ale czas nie goni nas ...
W domu już dresing na opony i listwy ,ale juz po ciemku wiec bez zdjec
Jutro jade ustawić zbieżność ,bo koła sie rozjechały jak zaba na drodze i kierownica uciekła ....
beda korekty ,bo mały nie dosyt
- ManiekCSL
- Zaawansowany forumowicz
- Posty: 492
- Rejestracja: 2011-01-09, 16:46
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
No fatum, ładnie...
I też powoli zaczynam wychodzić z założenia, że jak czegoś nie zrobisz sobie sam to będzie to odwalone byle szybko, byle kasę ściągnąć. Chory świat
Wszystko sobie zrobię przy aucie sam ale blacharki się boję chwycić, bo się na tym nie znam
Więc jak wnioskuje nadkola z tyłu sam robiłeś no i jak to zrobiłeś, żeby Ci nie wychodziły bąble Jakie podkłady, jaka konserwacja bo to najważniejsze, hmm?
I też powoli zaczynam wychodzić z założenia, że jak czegoś nie zrobisz sobie sam to będzie to odwalone byle szybko, byle kasę ściągnąć. Chory świat
Wszystko sobie zrobię przy aucie sam ale blacharki się boję chwycić, bo się na tym nie znam
Więc jak wnioskuje nadkola z tyłu sam robiłeś no i jak to zrobiłeś, żeby Ci nie wychodziły bąble Jakie podkłady, jaka konserwacja bo to najważniejsze, hmm?
Moje BMW: http://bts-bmw.pl//viewtopic.php?t=11734
Pianka do okien i szpachla (oczywiście żart )ManiekCSL pisze:Więc jak wnioskuje nadkola z tyłu sam robiłeś no i jak to zrobiłeś, żeby Ci nie wychodziły bąble Jakie podkłady, jaka konserwacja bo to najważniejsze, hmm?
Ex Krzysiowe felgi wyglądają konkretnie na autku - tego najbardziej brakowało w tej E36... Zakładaj te dekliki i czekamy aż pogoda się poprawi i tankujemy za 50zł i jadymy pojezdzić z godzinkę na około Rybnika z opuszczonymi szybami coś poderwać jakieś małolaty
Ja sie tak spuszczam ,a wy sadzicie ,ze to cała sesja na jaka mnie stać hola hola pada i pada ,ale jak przestanie na dniach to będzie fotek w dobrej jakości pod dostatkiem
narazie ludzie na chodnikach głowy odwracają wiec jest chyba dobrze
Maniek jesli chodzi o błotniko to tak .
wycinanie , reperaturka wstawiona , szlifowanie na ostro spawów , zaprawa czyli kit z włoknem szklanym , szlifowanie (zalezne jak wyjdzie 2,3 razy powtórzyć) potem zwykły kit i profilujemy pięknie błotnik na kicie przed podkładem P240 żeby rysek nie było i podkładujemy 5:1 podkładem. No i to tyle z zewnatrz z tyłu od srodka wloknem szklanym na palcu przejechałem , potem masa bitumiczna w puszce na te spawy ale przejechałem cały srodek i jak to wyschło to jakis srodek do konserwacji podwozia. Matujemy podkład , odtłuszczamy , baza klar i polerujemy i gotowe Mi to troche zeszło ,bo malowałem go dwa razy lekki błąd
Jak cos zawsze moge pomóc PW
Kaper pod warunkiem ,ze bedą to ciasne 16-nastki to sie zgadzam !
narazie ludzie na chodnikach głowy odwracają wiec jest chyba dobrze
Maniek jesli chodzi o błotniko to tak .
wycinanie , reperaturka wstawiona , szlifowanie na ostro spawów , zaprawa czyli kit z włoknem szklanym , szlifowanie (zalezne jak wyjdzie 2,3 razy powtórzyć) potem zwykły kit i profilujemy pięknie błotnik na kicie przed podkładem P240 żeby rysek nie było i podkładujemy 5:1 podkładem. No i to tyle z zewnatrz z tyłu od srodka wloknem szklanym na palcu przejechałem , potem masa bitumiczna w puszce na te spawy ale przejechałem cały srodek i jak to wyschło to jakis srodek do konserwacji podwozia. Matujemy podkład , odtłuszczamy , baza klar i polerujemy i gotowe Mi to troche zeszło ,bo malowałem go dwa razy lekki błąd
Jak cos zawsze moge pomóc PW
Kaper pod warunkiem ,ze bedą to ciasne 16-nastki to sie zgadzam !
Zbieżność ustawiona dla bezpieczeństwa i z tyłu sprawdzone
Polecam DIA CAR w Radlinie profi podejście do pracy , niema żadnego jeżdżenia samochodem klienta. Ja wjechałem pogadałem jak dźwigali poszedłem do Biedronki Wróciłem auto stało na podnośnikach (jak po odejściu) za 25 min. jak kazali. Ok spuszczamy przyszedł klient proszę spojrzeć ,proszę wyjeżdżać . Przód troszke sie rozjechał ustawili laserowo , a tył ciut poprawili . Wzieli 60 zł i moge w końcu powiedzieć , ze pierwszy raz w życiu udało mi sie za coś zapłacić i być zadowolonym w 100% " my nie jezdzimy autem od klienta jak jest taka praca " " proszę spojrzeć " "proszę sie przejechać wrócić i ocenić "
świat sie zmienił po świętach ? zawsze ludzie o nich dobrze gadali...
Tak wiec mam nowy serwis mechaniczny po ostatnich FATALNYCH przygodach z serwisem w Gorzycach .
oczywiście pytanie " jak pan tym umie jeździć " "czekaj pan trzeba deski ,bo zawiśniesz" muszą być wjechać wjechałem z problemami ,ale z wyjazdem to już jakies 5 min. trwało
mam jutro przyjsc po wydruk ,bo farba sie im skończyła , a święta były i nie doszedł tusz.
Polecam DIA CAR w Radlinie profi podejście do pracy , niema żadnego jeżdżenia samochodem klienta. Ja wjechałem pogadałem jak dźwigali poszedłem do Biedronki Wróciłem auto stało na podnośnikach (jak po odejściu) za 25 min. jak kazali. Ok spuszczamy przyszedł klient proszę spojrzeć ,proszę wyjeżdżać . Przód troszke sie rozjechał ustawili laserowo , a tył ciut poprawili . Wzieli 60 zł i moge w końcu powiedzieć , ze pierwszy raz w życiu udało mi sie za coś zapłacić i być zadowolonym w 100% " my nie jezdzimy autem od klienta jak jest taka praca " " proszę spojrzeć " "proszę sie przejechać wrócić i ocenić "
świat sie zmienił po świętach ? zawsze ludzie o nich dobrze gadali...
Tak wiec mam nowy serwis mechaniczny po ostatnich FATALNYCH przygodach z serwisem w Gorzycach .
oczywiście pytanie " jak pan tym umie jeździć " "czekaj pan trzeba deski ,bo zawiśniesz" muszą być wjechać wjechałem z problemami ,ale z wyjazdem to już jakies 5 min. trwało
mam jutro przyjsc po wydruk ,bo farba sie im skończyła , a święta były i nie doszedł tusz.